Każda z tych hipotez ma swoich zagorzałych zwolenników. Krzysztof Wyszkowski, erudyta, choć legitymuje się tylko podstawowym wykształceniem, jest tą postacią polskiego życia publicznego, która od lat wzbudza skrajne emocje. Wzbudzał je także wtedy, gdy był prominentnym działaczem opozycji w PRL, choć wówczas liczba zwolenników zdecydowanie przewyższała krytyków. On sam o sobie mówi, że jest zboczeńcem.
– Żeby podjąć tzw. frontalną walkę z komunizmem, trzeba być człowiekiem szczególnym. Jestem zwolennikiem teorii Floriana Znanieckiego, który nazwał tego typu ludzi zboczeńcami. Ja do nich zaliczyłbym też wybitnych artystów. Więc w tym sensie to wszyscy byliśmy wariatami – mówi Wyszkowski. W każdym razie nie jest wykluczone, że będzie pierwszą osobą, którą Lech Wałęsa naprawdę puści w skarpetkach.Ostatnie miesiące upłynęły Wyszkowskiemu pod znakiem procesów z byłym prezydentem. Konsekwentnie i uparcie powtarzał oskarżenia o agenturalną przeszłość Wałęsy, przekonując publicznie, że był on tajnym współpracownikiem o pseudonimie Bolek. Ostatnio w Radiu Maryja, w którym jest częstym gościem, nazwał bardzo głośną – choć nie ujrzała jeszcze światła dziennego – książkę o Wałęsie autorstwa dwóch historyków IPN Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, zbliżającym się Armagedonem. Armagedon według słownika Kopalińskiego oznacza siłę ostateczną, decydującą bitwę między siłami dobra i zła. Ale w przenośni to wielka i krwawa, wyniszczająca obie strony wojna.
Czy obaj, Wałęsa i Wyszkowski, polegną na tej wojnie?
Wyszkowski ma kilka procesów z Wałęsą. Zdecydowaną większość z nich wytoczył Wyszkowskiemu były prezydent za wypowiedzi o „Bolku”. – Chcę mu sięgnąć do kieszeni – powiedział kiedyś z brutalną szczerością Wałęsa. I już trochę sięgnął, bo komornik z powodu przegranego procesu o posądzenie o kradzież tzw. francuskich pieniędzy, zajął konto bankowe Wyszkowskiego (według jego relacji działacze „Solidarności” posądzili Wałęsę w październiku 1981 roku o sprzeniewierzenie środków, które otrzymał od francuskich związkowców.)Z kolei kilka miesięcy temu sąd zadecydował, że Wałęsa musi go przeprosić za użyte wobec niego określenia „małpa z brzytwą”, „wariat” i „chory debil”. Inne liczne procesy czekają na rozstrzygnięcie. Tajemnicą poliszynela jest, że mocną kartą przetargową w nich może być książka o Wałęsie autorstwa Cenckiewicza i Gontarczyka.
Lubi znać polityczne kulisy, zawsze starał się być w centrum wydarzeń, krążył w orbicie różnych grup i środowisk, bacznie obserwując wydarzenia i ludzi – tak recenzuje Wyszkowskiego polityk prawicy, który zna go od lat. I dodaje: – Na czoło nigdy się nie wysuwał.Rzeczywiście, rzadko się zdarza, że jego zakulisowa rola wychodzi na światło dzienne. Jej ślad można wypatrzeć w głośnym filmie „Robotnicy ,80”. Jako nadzorujący służbę porządkową podczas strajku w Stoczni Gdańskiej sterował tym, kto może wejść na mównicę komitetu strajkowego. Nie dopuszczono wtedy do mikrofonu m.in. Gajki Kuroń, która walczyła o zwolnienie z więzienia opozycjonistów.