Uwolnijmy kreatywną bestię

Publikacja: 02.06.2012 01:01

Krzysztof Rybiński

Krzysztof Rybiński

Foto: Fotorzepa

Ostrze­ga­no was przed tym, co na­de­szło. Na alarm bi­ło wie­lu mą­drych lu­dzi, pro­fe­so­ro­wie, przed­się­bior­cy. Ale eli­ty po­li­tycz­ne za­pa­trzo­ne w słup­ki po­pu­lar­no­ści, bry­lu­jąc w te­le­wi­zji w nie­bie­skich kra­wa­tach wie­rzy­ły, że Eu­ro­pa so­bie po­ra­dzi, a Pol­ska bę­dzie zie­lo­ną wy­spą.

Ta rze­czy­wi­stość na­de­szła. Bez­ro­bo­cie wśród mło­dych lu­dzi zbli­ża się do 30 pro­cent, ob­ni­ża się stan­dard ży­cia Po­la­ków, a Pol­ska za­mie­nia się w in­no­wa­cyj­ną pu­sty­nię. Za kil­ka lat ude­rzy nas de­mo­gra­ficz­ne tsu­na­mi, któ­re zde­mo­lu­je fi­nan­se pu­blicz­ne i do­pro­wa­dzi ZUS do ban­kruc­twa w de­ka­dę póź­niej. Je­śli ma­my nie do­pu­ścić do te­go, nad­szedł czas dzia­ła­nia.

Ich pro­po­zy­cje i sce­na­riu­sze zo­sta­ły opi­sa­ne w wie­lu ra­por­tach, tak­że z mo­im udzia­łem. Wszyst­kie one ma­ją trzy wspól­ne ce­chy. Po pierw­sze, dzia­ła­nia w nich re­ko­men­do­wa­ne nie wy­ma­ga­ją zna­czą­cych na­kła­dów fi­nan­so­wych. Po dru­gie, po­zy­tyw­ne re­zul­ta­ty po­ja­wią się na­tych­miast. Po trze­cie, zo­sta­ły zi­gno­ro­wa­ne przez eli­ty.

Wię­cej stra­te­gii pi­sać już nie bę­dę, szko­da cza­su, sko­ro i tak są igno­ro­wa­ne. Ale bę­dę przy­po­mi­nał, co moż­na zro­bić, że­by Pol­ska mia­ła szan­sę na zło­tą de­ka­dę. Mu­si­my jak naj­szyb­ciej uwol­nić be­stię kre­atyw­no­ści i in­no­wa­cyj­no­ści, któ­ra drze­mie w Po­la­kach. Cho­dzi o do­pro­wa­dze­nie do sy­tu­acji, w któ­rej du­ża ilość pol­skich firm za­cznie za­ra­biać po­tęż­ne pie­nią­dze dzię­ki sprze­da­ży in­no­wa­cyj­nych pro­duk­tów i usług na ca­łym świe­cie.

Wy­star­czy kil­ka pro­stych po­su­nięć. Za­cząć trze­ba od przy­ję­cia ustaw zo­bo­wią­zu­ją­cych rząd i sa­mo­rzą­dy, by w ra­mach za­mó­wień pu­blicz­nych co naj­mniej po­ło­wę środ­ków prze­zna­cza­ły na usłu­gi i pro­duk­ty ma­łych i śred­nich firm. Po­tem na­le­ży o po­ło­wę ogra­ni­czyć stru­mień pie­nię­dzy, któ­re pły­ną tra­dy­cyj­ny­mi ka­na­ła­mi na pol­skie uczel­nie, prze­ka­zu­jąc za­ra­zem wię­cej środ­ków tym uczel­niom, któ­re na­wią­żą współ­pra­cę z biz­ne­sem w dzie­dzi­nie edu­ka­cji i na­uki.

W dal­szej ko­lej­no­ści po­żą­da­ne by­ło­by przy­ję­cie stan­dar­dów sto­so­wa­nych przez fun­du­sze ven­tu­re ca­pi­tal w dys­try­bu­cji środ­ków pu­blicz­nych – unij­nych i kra­jo­wych – kie­ro­wa­nych do firm. Być mo­że pre­mier i pre­zy­dent za­pro­si­li­by na obiad pre­ze­sów kil­ku­na­stu naj­więk­szych fun­du­szy ven­tu­re ca­pi­tal na świe­cie? Być mo­że w wy­ni­ku ta­kich dzia­łań po­wsta­ły­by w Pol­sce przed­sta­wi­ciel­stwa tych fun­du­szy?

War­to uru­cho­mić tzw. fun­dusz za­ląż­ko­wy dla wy­bit­nych li­ce­ali­stów i stu­den­tów - z wy­ko­rzy­sta­niem do­brych prak­tyk Fun­da­cji Na­uki Pol­skiej, pro­gra­mu Lesz­ka Czar­nec­kie­go, prak­tyk fun­du­szy ven­tu­re ca­pi­tal i anio­łów biz­ne­su. War­to uczyć mło­dzież o tym, że Pol­ska by­ła wiel­ka, że mie­li­śmy wy­bit­nych ro­da­ków, że ba­zu­jąc na tych suk­ce­sach, mo­że­my wie­le osią­gnąć.

Ta­kich za­le­ceń we wspo­mnia­nych ra­por­tach i stra­te­giach jest wie­le. Pod­ję­cie dzia­łań nie wy­ma­ga pie­nię­dzy, je­dy­nie otwar­te­go umy­słu i od­wa­gi.

Au­tor jest pro­fe­so­rem i rek­to­rem Uczel­ni Vi­stu­la w War­sza­wie

Ostrze­ga­no was przed tym, co na­de­szło. Na alarm bi­ło wie­lu mą­drych lu­dzi, pro­fe­so­ro­wie, przed­się­bior­cy. Ale eli­ty po­li­tycz­ne za­pa­trzo­ne w słup­ki po­pu­lar­no­ści, bry­lu­jąc w te­le­wi­zji w nie­bie­skich kra­wa­tach wie­rzy­ły, że Eu­ro­pa so­bie po­ra­dzi, a Pol­ska bę­dzie zie­lo­ną wy­spą.

Ta rze­czy­wi­stość na­de­szła. Bez­ro­bo­cie wśród mło­dych lu­dzi zbli­ża się do 30 pro­cent, ob­ni­ża się stan­dard ży­cia Po­la­ków, a Pol­ska za­mie­nia się w in­no­wa­cyj­ną pu­sty­nię. Za kil­ka lat ude­rzy nas de­mo­gra­ficz­ne tsu­na­mi, któ­re zde­mo­lu­je fi­nan­se pu­blicz­ne i do­pro­wa­dzi ZUS do ban­kruc­twa w de­ka­dę póź­niej. Je­śli ma­my nie do­pu­ścić do te­go, nad­szedł czas dzia­ła­nia.

Ich pro­po­zy­cje i sce­na­riu­sze zo­sta­ły opi­sa­ne w wie­lu ra­por­tach, tak­że z mo­im udzia­łem. Wszyst­kie one ma­ją trzy wspól­ne ce­chy. Po pierw­sze, dzia­ła­nia w nich re­ko­men­do­wa­ne nie wy­ma­ga­ją zna­czą­cych na­kła­dów fi­nan­so­wych. Po dru­gie, po­zy­tyw­ne re­zul­ta­ty po­ja­wią się na­tych­miast. Po trze­cie, zo­sta­ły zi­gno­ro­wa­ne przez eli­ty.

Wię­cej stra­te­gii pi­sać już nie bę­dę, szko­da cza­su, sko­ro i tak są igno­ro­wa­ne. Ale bę­dę przy­po­mi­nał, co moż­na zro­bić, że­by Pol­ska mia­ła szan­sę na zło­tą de­ka­dę. Mu­si­my jak naj­szyb­ciej uwol­nić be­stię kre­atyw­no­ści i in­no­wa­cyj­no­ści, któ­ra drze­mie w Po­la­kach. Cho­dzi o do­pro­wa­dze­nie do sy­tu­acji, w któ­rej du­ża ilość pol­skich firm za­cznie za­ra­biać po­tęż­ne pie­nią­dze dzię­ki sprze­da­ży in­no­wa­cyj­nych pro­duk­tów i usług na ca­łym świe­cie.

Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał