Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 19.07.2013 18:37 Publikacja: 19.07.2013 09:48
Eliza Orzeszkowa, Stefan Żeromski, „1863", Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2013
Foto: Plus Minus
Dziwne, prawda? A przecież 150 lat temu wybuchło powstanie styczniowe i w tych lasach, do których jutro pójdziesz na jagody, huczało od palby. W ramach odtrutki na zaistniały stan rzeczy proponuję lekturę utworów literackich zombi: Orzeszkowej i Żeromskiego. W naszej ojczyźnie doszło do tego, że ukochani przez pokolenia Polaków pisarze dzisiaj są wyłącznie autorami znanymi ze szkolnych wypisów, marnie też zapowiadają się ich widoki na przyszłość. Bo gdyby jeszcze Orzeszkowa była lesbą, a Żeromski nie napisał „Na probostwie w Wyszkowie" i stałby się – na wzór Lenina – pieszczoszkiem „Krytyki Politycznej", to jeszcze... Ale przecież. Żywe trupy.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas