Reklama

Sanae Takaichi prawdopodobnie zostanie premierką Japonii

Była minister spraw wewnętrznych Sanae Takaichi została w sobotę wybrana pierwszą kobietą na stanowisko prezesa rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) - podaje Japantimes. Według mediów prawie na pewno zostanie pierwszą kobietą na stanowisku premiera kraju, pokonując w drugiej turze ministra rolnictwa Shinjiro Koizumiego.

Publikacja: 04.10.2025 08:48

Sanae Takaichi

Sanae Takaichi

Foto: Kyodo via Reuters

Sobotnie wybory nowego przewodniczącego LPD są efektem podania się do dymisji na początku września premiera Shigeru Ishiby.

Nowa szefowa LDP, której kadencja trwa do 2027 r., najprawdopodobniej zostanie również kolejnym premierem Japonii pod koniec tego miesiąca. Koalicja mniejszościowa wraz ze swoim mniejszym partnerem, partią Komeito, pozostaje największą siłą w parlamencie, a partie opozycyjne nie są zjednoczone.

Zgodnie z sondażem dziennika „Nikkei” i TV Tokyo, 64-letnia Takaichi była faworytką partyjnych wyborów. Jej kontrkandydat, 44-letni Shinjiro Koizumi, syn byłego premiera Junichiro Koizumiego, cieszył się z kolei największym poparciem wśród parlamentarzystów.

Yoshimasa Hayashi, 64-letni umiarkowany polityk z dużym doświadczeniem ministerialnym, szybko nadrobił zaległości przed wyborami. 

Pozostali kandydaci to były szef MSZ Toshimitsu Motegi oraz były minister ds. bezpieczeństwa gospodarczego Takayuki Kobayashi.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Japonią jeszcze nigdy nie rządziła kobieta. To może się zmienić

185 głosów dla Sanae Takaichi w drugiej turze głosowania

Według japantimes, w drugiej turze głosowania Takaichi zdobyła 185 głosów, a Koizumi 156, choć - jak zauważono - żaden z pięciu kandydatów w wyścigu o przywództwo partii nie uzyskał większości w pierwszej turze głosowania.

W pierwszej turze wyborów Takaichi zdobyła łącznie 183 głosy - 64 od związanych z LDP parlamentarzystów i 119 głosów od szeregowych członków partii. Koizumi uplasował się na trzecim miejscu, zdobywając 164 głosy - 80 od parlamentarzystów i 84 od szeregowych członków.

Trzecie miejsce zajął Yoshimasa Hayashi z łączną liczbą 134 głosów. Za nim uplasowali się były minister bezpieczeństwa ekonomicznego Takayuki Kobayashi (59 głosów) i były sekretarz generalny LDP Toshimitsu Motegi (49 głosów).

Czytaj więcej

Kryzys polityczny w Japonii. A rola kraju w świecie maleje. Japoński analityk: To przygnębiające

Wybory prezesa Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) 

Kandydaci ubiegali się o łącznie 590 głosów. Obecni posłowie partii mieli po jednym głosie, co daje łącznie 295 głosów. Pozostałe to głosy od około 916 tysięcy szeregowych członków LDP. Koizumi i Takaichi rywalizowali więc o 295 głosów parlamentarnych i 47 głosów kapituł prefekturalnych w drugiej turze wyborów.

Reklama
Reklama

W przeciwieństwie do zeszłorocznych wyborów, tym razem trudniej było rozróżnić poglądy polityczne pięciu kandydatów. Wszyscy unikali kontrowersyjnych tematów, aby uniknąć utraty głosów partyjnych posłów, których poparcie miało większe znaczenie w drugiej turze.

Nadzwyczajne posiedzenie japońskiego parlamentu, na którym odbędą się formalne wybory premiera ma się odbyć w połowie października.

Chociaż koalicja LDP z Komeito nie ma większości w obu izbach parlamentu, oczekuje się, że na stanowisko premiera zostanie wybrany właśnie jej kandydat, ponieważ partie opozycyjne nie były w stanie zjednoczyć się wokół jednego kandydata.

Sobotnie wybory nowego przewodniczącego LPD są efektem podania się do dymisji na początku września premiera Shigeru Ishiby.

Nowa szefowa LDP, której kadencja trwa do 2027 r., najprawdopodobniej zostanie również kolejnym premierem Japonii pod koniec tego miesiąca. Koalicja mniejszościowa wraz ze swoim mniejszym partnerem, partią Komeito, pozostaje największą siłą w parlamencie, a partie opozycyjne nie są zjednoczone.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Rusłan Szoszyn: Kilka słów o przemówieniu Putina. Wojna z Ukrainą z Puszkinem w tle
Polityka
Litewski minister kultury rezygnuje. Poszło o Krym
Polityka
Siedem kadencji i wystarczy? Córka prezydenta Kamerunu: Nie głosujcie na mojego ojca
Polityka
Sprawdzać status migracyjny przed ratowaniem życia? Rzeczniczka Trumpa nie odpowiedziała
Polityka
Putin radzi Nawrockiemu? „Polska popełniła wiele błędów przed II wojną światową”
Reklama
Reklama