Japonią jeszcze nigdy nie rządziła kobieta. To może się zmienić

Była szefowa MSW, Sanae Takaichi, zamierza ogłosić swój udział w wyborach nowego przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej, które będą, de facto, wyborami nowego premiera.

Publikacja: 08.09.2021 04:48

60-letnia Sanae Takaichi może zostać pierwszą kobietą, która stanie na czele japońskiego rządu

60-letnia Sanae Takaichi może zostać pierwszą kobietą, która stanie na czele japońskiego rządu

Foto: PAP/EPA

Obecny szef rządu, Yoshihide Suga, nieoczekiwanie ogłosił 3 września, że nie będzie ponownie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego partii, ponieważ zamierza skupić się na walce z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 w Japonii. Oznacza to, że po wyborach z 29 września partia rządząca krajem będzie mieć nowego przewodniczącego, który automatycznie stanie na czele rządu.

Suga cieszy się obecnie rekordowo niskim poparciem - jest obarczany odpowiedzialnością za błędy w walce z epidemią i zbyt wolną realizację programu szczepień. Premierowi nie pomogła organizacja igrzysk olimpijskich w czasie, gdy w Tokio, w związku z sytuacją epidemiczną, obowiązywał stan wyjątkowy. Większość Japończyków chciało przełożenia lub odwołania igrzysk.

Takaichi ma szansę zostać pierwszą kobietą, która stanie na czele japońskiego rządu.

W 2014 roku 60-letnia dziś Takaichi została pierwszą w historii Japonii kobietą, która stanęła na czele MSW

Była szefowa MSW ma poparcie Shinzo Abe, byłego premiera Japonii, poprzednika Sugi na stanowisku, który we wrześniu 2020 roku ustąpił z funkcji szefa rządu i przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej z przyczyn zdrowotnych.

Jak dotąd formalnie swój start w wyborach na przewodniczącego partii zgłosił były szef MSZ, Fumio Kishida.

Faworytem wyborów jest jednak minister Taro Kono, odpowiedzialny za realizację programu szczepień w Japonii. Kono sygnalizował już, ze zamierza się ubiegać o stanowisko lidera partii.

W 2014 roku 60-letnia dziś Takaichi została pierwszą w historii Japonii kobietą, która stanęła na czele MSW.

28 listopada

Tego dnia w Japonii odbędą się wybory do parlamentu

Takaichi, mimo poparcia Abe, w sondażach, w których pada pytanie o to, kto byłby najlepszym kandydatem na nowego premiera Japonii, wyraźnie przegrywa z potencjalnymi rywalami.

Wyboru przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej dokonają jej szeregowi członkowie, a także parlamentarzyści.

Zwycięzca wyborów poprowadzi Partię Liberalno-Demokratyczną do wyborów 28 listopada.

Takaichi zapowiada, że chce zająć się problemami, których nie rozwiązała poprzedni administracja - osiągnięciem 2-procentowej inflacji i przyjęciem prawa, które "będzie przeciwdziałać wyciekowi informacji wrażliwych do Chin".

Takaichi mówi też o konieczności skierowania dodatkowych środków na system ochrony zdrowia, który ugina się pod ciężarem napływu zakażonych koronawirusem.

Była szefowa MSW należy do konserwatywnego skrzydła swojej partii. Sprzeciwiała się m.in. przepisom pozwalającym na to, by małżonkowie, po ślubie, pozostawali przy swoich nazwiskach (czyli aby żona nie musiała przyjmować nazwiska męża).

Polityka
Gruzja – w stronę Putina czy Europy? Walka o niezależność organizacji pozarządowych
Polityka
Jędrzej Bielecki: Ameryka jednak uratuje Ukrainę
Polityka
Zignorowana Ałła Pugaczowa. Królowa rosyjskiej estrady, która nie poparła wojny
Polityka
Władimir Putin dostał potwierdzenie, że jest prezydentem
Polityka
Argentyna zakupi używane F-16 od Danii. Mają 40 lat