Walka o granice 1918–1919" – to temat już 11. debaty belwederskiej zorganizowanej przez Kancelarię Prezydenta RP i Instytut Pamięci Narodowej. Historycy dyskutowali o sytuacji dopiero co odrodzonej Polski, która była zmuszona do rozpoczęcia wojen na kilku frontach jednocześnie. A była to wyłącznie zapowiedź znacznie poważniejszego konfliktu, który miał przyjść ze wschodu, ze strony bolszewików. Debatę historyków zainicjowali wystąpieniami doradca prezydenta Bogusław Winid oraz prezes IPN dr Jarosław Szarek.
Bogusław Winid, doradca prezydenta
Zaczniemy zaraz 11. już debatę historyków w Belwederze. Nasze dyskusje dotarły do najbardziej interesujących, kulminacyjnych momentów. Podczas ostatniego spotkania rozmawialiśmy o procesie odbudowy odradzającego się państwa polskiego, kształtowaniu się różnych ośrodków władzy. Dzisiejsze spotkanie ma dotyczyć polskiej walki o pamięć, niepodległość i granice.
Sto lat temu czerwiec 1919 roku był dla nas dobry. Zatrzymaliśmy ofensywę ukraińską pod Czortkowem. Wilno, Nowogródek, Grodno i Pińsk były już w rękach polskich. Trochę gorzej szło nam w Paryżu, gdzie Niemcy zgłaszali swoje wątpliwości jeszcze przed 28 czerwca [podpisaniem traktatu wersalskiego – red.]. Ale generalnie czerwiec był dobrym momentem. Dlatego bardzo się cieszymy, że są z nami znakomici historycy, którzy przybliżą nam te wydarzenia.
Dr Jarosław Szarek, prezes IPN
Przed stu laty warszawiacy opowiadali taki dowcip: Jakie jest największe państwo na świecie? To Polska, bo to państwo nie ma granic. Te granice trzeba było dopiero wywalczyć. Cena ich utworzenia, oparta na żołnierskim trudzie i krwi, będzie przedmiotem naszej dyskusji. A zagrożenia były potężne. To największe, czyli bolszewizm ze wschodu, miało dopiero nadejść.
Ale były też inne zagrożenia. Gdy popatrzymy na statystyki poległych, to zdumiewa, jak ogromna jest liczba żołnierzy, którzy zmarli nie w wyniku ran i walki, ale w wyniku chorób, które w tym czasie pokonywały niejedną dywizję. Codziennie traciliśmy jednego żołnierza, co dla odradzającego się państwa było ogromnym ciężarem. Do tego można by wymieniać ówczesną biedę, system prawny, brak uzbrojenia... Ale nasi przodkowie podjęli ten wysiłek i stworzyli niepodległe państwo. Oni tego dokonali i dlatego byli tak związani z tym państwem. A kiedy 20 lat później przyszło kolejne dramatyczne wyzwanie, nikogo z nich nie zabrakło. Musimy dbać, żeby ta wiedza trafiła również do najmłodszego pokolenia, żeby nie pozostawali obojętni.