Reklama

Rynek zdalnie sterowany

Najbardziej popularny wskaźnik nierówności społecznych – indeks Giniego – pokazujący nierówności w dochodach – nawet według nieoficjalnych danych jest dla Chin wciąż stosunkowo wysoki i wynosi 0,474 za 2012 r.

Publikacja: 14.02.2014 13:00

Rynek zdalnie sterowany

Foto: AFP

A im wskaźnik wyższy, tym nierównowaga w dochodach większa i na odwrót. – Różnica w przychodach między mieszkańcami wsi i miast oraz między różnymi grupami społecznymi i brak klasy średniej są czynnikami, które mogą zagrozić stabilności społecznej – mówiła niedawno „The Wall Street Journal" Zhu Yinghui z pekińskiego International Institute for Urban Development.

Dysproporcje między najbogatszą, uprzywilejowaną grupą obywateli a resztą mogą być jednak w Chinach dużo większe, niż wynikałoby to z oficjalnych statystyk. Dane zebrane przez Narodowe Biuro Statystyczne Chin pokazują, że na 10 proc. najbogatszych gospodarstw domowych przypada 32 proc. dochodów. Z badania przeprowadzonego w Chinach w 8000 rodzin przez naukowców z amerykańskiego uniwersytetu Texas A&M wynika, że do 10 proc. najbogatszych trafia aż 56 proc. przychodów. – To oznacza, że nierówności dochodowe w Chinach są większe niż w USA, a nawet niż w niektórych społeczeństwach afrykańskich – uważa Gan Li, jeden z organizatorów badania.

Cały tekst w Plusie Minusie

Tu w sobotę możesz kupić elektroniczne wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem:

http://www.e-kiosk.pl/rzeczpospolita

Reklama
Reklama

Możesz też zaprenumerować weekendowe wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem:

http://www.rp.pl/temat/782960.html

A im wskaźnik wyższy, tym nierównowaga w dochodach większa i na odwrót. – Różnica w przychodach między mieszkańcami wsi i miast oraz między różnymi grupami społecznymi i brak klasy średniej są czynnikami, które mogą zagrozić stabilności społecznej – mówiła niedawno „The Wall Street Journal" Zhu Yinghui z pekińskiego International Institute for Urban Development.

Dysproporcje między najbogatszą, uprzywilejowaną grupą obywateli a resztą mogą być jednak w Chinach dużo większe, niż wynikałoby to z oficjalnych statystyk. Dane zebrane przez Narodowe Biuro Statystyczne Chin pokazują, że na 10 proc. najbogatszych gospodarstw domowych przypada 32 proc. dochodów. Z badania przeprowadzonego w Chinach w 8000 rodzin przez naukowców z amerykańskiego uniwersytetu Texas A&M wynika, że do 10 proc. najbogatszych trafia aż 56 proc. przychodów. – To oznacza, że nierówności dochodowe w Chinach są większe niż w USA, a nawet niż w niektórych społeczeństwach afrykańskich – uważa Gan Li, jeden z organizatorów badania.

Reklama
Plus Minus
„Żar”: Chęć bycia silniejszym
Plus Minus
„EA Sports FC 26”: Skazani na piłkarski sukces
Plus Minus
„The Critic”: W teatrze zbrodni
Plus Minus
„Dzikość”: Emocje w parku narodowym
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Prof. Przemysław Czapliński: Opór wobec siły pieniądza
Reklama
Reklama