Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 22.02.2015 11:17 Publikacja: 22.02.2015 00:01
W ubiegłorocznej Paradzie Równości w Warszawie wzięli również udział chrześcijanie z grupy LGBTQ.
Foto: EAST NEWS/Fot. Mariusz Gaczyński
Kamienica w samym centrum miasta, Warszawa. W niewielkiej sali krzesła ustawione w krąg. Jest nas 12: Sandra, Monika, Agnieszka, Marcin, Tomek, Robert, Jarek, Kazimierz, Misza, Łukasz, Tomek i ja (część uczestników spotkania nie godzi się na to, by w tekście podawać ich prawdziwe imiona). Większość z nas jest między 30. a 40. rokiem życia. Chyba tylko jeden z Tomków zbliża się do pięćdziesiątki, a Kazimierz dźwiga na karku już siódmy krzyżyk.
Jestem tu po raz pierwszy. Monika – ona prowadzi dzisiejsze spotkanie – dzieli nas na mniejsze grupy. Rozmawiamy o przeżywaniu świąt kościelnych. Marcin uwielbia chodzić na pasterkę, ale właściwie ważniejsza jest dla niego Wielkanoc. Argumentuje, że większym świętem związanym z narodzeniem Jezusa jest 25 marca – uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, które w istocie jest wcieleniem Jezusa.
Zamykam oczy. Odlatuję myślami do przełomu lat 80. i 90. poprzedniego stulecia, do czasów licealnych. Niewielka salka w domu katechetycznym, krzesła ustawione w krąg, modlitwa i dyskusja o wierze. Tyle tylko, że tam wisiały na ścianie krzyż i ikona Matki Bożej. Tu, gdy otwieram oczy, widzę... tęczę. I jeszcze jedno: jestem w tym gronie jedyną osobą heteroseksualną.
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas