Reklama

McKonfesjonał

Chcemy, żeby podczas spowiedzi było szybko, łatwo i przyjemnie. Jednak autentyczne wyznanie grzechów musi boleć. To nie jest przyjemność. Przyjemność to mamy, gdy grzeszymy.

Aktualizacja: 04.04.2015 13:13 Publikacja: 03.04.2015 04:00

Fot. Marcin Przybyłko

Fot. Marcin Przybyłko

Foto: Bloomberg News

Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć komunię świętą" – mówi przykazanie kościelne. A skoro komunia, to najpierw musi być spowiedź. Choć księża namawiają, aby nie zostawiać sakramentu pokuty na ostatnią chwilę, to rok w rok w ostatnich dniach przed świętami ustawiają się w kościołach długie kolejki do konfesjonałów.

Skład na szczotki


Mylił się jednak ten, kto sądzi, że spowiedź wygląda tak samo od setek lat. Współcześnie coraz częściej konfesjonał traktujemy jak gabinet terapeutyczny lub fast food, do którego wpada się na szybki posiłek. Próbujemy po swojemu definiować poszczególne grzechy, a nawet negocjujemy ze spowiednikiem wysokość pokuty. Z kolei duchowni, żeby nadążyć za światem, oprócz książek z zakresu teologii i duchowości muszą studiować opasłe tomy do ekonomii, zarządzania, marketingu, informatyki czy bioetyki.

– Nie ma wyjścia. Dzisiejszy świat poszedł mocno do przodu. Rozwój technologii sprawił, że pojawiły się nowe grzechy i chcąc dać człowiekowi odpowiedź na nurtujące go pytania, po prostu musimy pogłębiać wiedzę we wszystkich dziedzinach – mówi ks. Zbigniew Sobolewski, kapłan o ponaddwudziestoletnim stażu, autor kilku poradników na temat spowiedzi oraz podręcznika dla spowiedników. – Nie możemy traktować spowiedzi powierzchniowo. To ma być duchowa reanimacja. Jeśli chcemy autentycznego powrotu do Boga, musimy wejść głębiej. I to zarówno my, kapłani, jak i penitenci – dodaje.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Reklama
Reklama