Reklama

Ruskie jadą! Czyli Obława Augustowska '45

Mama do końca nie traciła nadziei, liczyła, że ojciec i siostry do nas wrócą. Jeździła do UB w Białymstoku. Mówili jej: „Ma pani dzieci? To niech pani więcej tu nie przyjeżdża, tylko ich pilnuje" - mówi ks. Stanisław Wysocki, świadek obławy augustowskiej.

Aktualizacja: 11.07.2015 12:33 Publikacja: 10.07.2015 02:00

Giby, maj 2015 r.: obchody 70. rocznicy obławy z udziałem motocyklistów z Rajdu Katyńskiego

Giby, maj 2015 r.: obchody 70. rocznicy obławy z udziałem motocyklistów z Rajdu Katyńskiego

Foto: Plus Minus, Bogdan Nowacki

"Plus Minus": Dokładnie 12 lipca mija 70. rocznica rozpoczęcia obławy augustowskiej, największej zbrodni na Polakach po zakończeniu II wojny światowej. Ucierpiała w niej rodzina księdza. Jak wspomina ksiądz 27 lipca 1945?

Ks. Stanisław Wysocki, świadek obławy augustowskiej:
W moim domu mieściła się Kancelaria Obwodu Suwalskiego Armii Krajowej. Szefem obwodu był kpt. Mieczysław Ostrowski, ps. Kropidło. Był piękny, słoneczny dzień. Tata zarządził grabienie siana, pomagało nam kilkunastu AK-owców, m.in. odpowiedzialny za ochronę kapitana Marian Piekarski, ps. Ryś.

Kim on był?


Harcerzem i żołnierzem Armii Krajowej. Wiosną 1945 roku wyprowadził z więzienia w Suwałkach sześciu AK-owców. Zatrudnił się jako fryzjer służby więziennej, był inteligentny i dobrze wychowany, wzbudzał zaufanie. Pewnego dnia upił strażników i uwolnił kolegów. W 1946 roku aresztowano go w domu narzeczonej, przewieziono do Białegostoku i – po brutalnym śledztwie – rozstrzelano. Miał zaledwie 19 lat. W więzieniu na menażce wyrył: „Nic nie ma dla człowieka straconego, gdy mu pozostaje żywa i czynna wiara w Boga".

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wydry”. W walce o perły trzeba czasem wbić nóż w plecy
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Szon patrole, czyli jak social media niszczą relacje międzyludzkie
Plus Minus
Do Polski zmierza kolejna fala imigrantów. Jest dla nich idealnym miejscem do życia
Plus Minus
Czarna rozpacz nad espresso. Dlaczego w Polsce kawa jest tak droga?
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Atak Rosji – czy to rzeczywiście nie nasza wojna
Reklama
Reklama