Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 02.06.2021 21:07 Publikacja: 04.06.2021 10:00
W warszawskiej Lidze Fanów (na zdjęciu) można doliczyć się 23 narodowości. Ale to i tak nic przy skupionej na integracji Etnolidze, gdzie gra 500 zawodników i zawodniczek ze 113 krajów
Foto: materiały prasowe
Sobotnie popołudnie, słońce za chmurami, czasami przez chwilę popada deszcz. Na orliku na warszawskim Ursynowie kończy się mecz, zaraz będzie kolejny. Języka polskiego tu dziś mało; przed grą, przy rozgrzewce i taktycznych ustaleniach dominuje angielski, później, przy rozgrywce, wyłapuję też hiszpański, turecki i najdonośniejszy – arabski. Wychwytuję też imiona: Ahmed, Ewa, Faisal, Laura, Azamat. Za linią boczną kręci się postawny mężczyzna, po rysach twarzy i wykrzykiwanym co chwila „yalla" (arabskie „szybciej", „dawaj") obstawiam, że pochodzi z Bliskiego Wschodu bądź Maghrebu. To jeden z zawodników, ale dziś nie gra, leczy kontuzję kolana, przyjechał rozerwać się i kibicować koleżankom oraz kolegom. Ale tego dowiem się dopiero po meczu, przez obie 40-minutowe połówki spotkania jest skoncentrowany tylko na boisku, dopinguje równo swoich i przeciwników.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas