Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 02.06.2021 21:07 Publikacja: 04.06.2021 10:00
W warszawskiej Lidze Fanów (na zdjęciu) można doliczyć się 23 narodowości. Ale to i tak nic przy skupionej na integracji Etnolidze, gdzie gra 500 zawodników i zawodniczek ze 113 krajów
Foto: materiały prasowe
Sobotnie popołudnie, słońce za chmurami, czasami przez chwilę popada deszcz. Na orliku na warszawskim Ursynowie kończy się mecz, zaraz będzie kolejny. Języka polskiego tu dziś mało; przed grą, przy rozgrzewce i taktycznych ustaleniach dominuje angielski, później, przy rozgrywce, wyłapuję też hiszpański, turecki i najdonośniejszy – arabski. Wychwytuję też imiona: Ahmed, Ewa, Faisal, Laura, Azamat. Za linią boczną kręci się postawny mężczyzna, po rysach twarzy i wykrzykiwanym co chwila „yalla" (arabskie „szybciej", „dawaj") obstawiam, że pochodzi z Bliskiego Wschodu bądź Maghrebu. To jeden z zawodników, ale dziś nie gra, leczy kontuzję kolana, przyjechał rozerwać się i kibicować koleżankom oraz kolegom. Ale tego dowiem się dopiero po meczu, przez obie 40-minutowe połówki spotkania jest skoncentrowany tylko na boisku, dopinguje równo swoich i przeciwników.
Kiedyś Ameryka była dla Irańczyków obietnicą wolności i dobrobytu. Dziś Amerykanie bombardują instalacje nuklear...
Możemy mieć już tylko jedną, ostatnią przewagę nad sztuczną inteligencją.
Chyba mało kto spodziewał się tego, że to, co przykuwało nas do telewizorów wiele lat temu, znów będzie świecić...
Powiedzmy sobie szczerze: to chyba Krzysztof Stanowski w największym stopniu odczarował Karola Nawrockiego. Pomó...
Tylko ktoś nieznający realiów może twierdzić, że internet zabija telewizję. Jest dokładnie na odwrót. Telewizja...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas