Byli pierwszą generacją piłkarzy wychowanych w wolnej Polsce. Wielu z nich odbierało wyższe futbolowe wykształcenie już na Zachodzie, gdzie mogli odetchnąć innym powietrzem i posmakować świata oraz wielkiego sportu. Doczekaliśmy się dzięki temu w kadrze pierwszej grupy złożonej z Europejczyków bez kompleksu niższości.
Trudno, żeby było inaczej, skoro Grzegorz Krychowiak uczył się piłki we Francji, Kamil Glik – w Hiszpanii, a Wojciech Szczęsny – w Wielkiej Brytanii. Ci, którzy wyjechali później, jak Kuba Błaszczykowski, Łukasz Piszczek czy Robert Lewandowski, też zdążyli zbudować kariery na Zachodzie.