Węgrzy marzą o kolejnym meczu stulecia

Węgrzy to największa sensacja Ligi Narodów. Drużyna, którą Polacy wyeliminowali w drodze na mundial, jest liderem swojej grupy. Pokonała dwukrotnie Anglików, w piątek zagra z Niemcami.

Publikacja: 22.09.2022 23:18

Dominik Szoboszlai (na zdjęciu), największy gwiazdor Węgrów, gra na co dzień w RB Lipsk.

Dominik Szoboszlai (na zdjęciu), największy gwiazdor Węgrów, gra na co dzień w RB Lipsk.

Foto: EPA/Szilard Koszticsak

Trafili do najsilniejszej grupy i mieli być skazani na dostarczanie punktów potęgom – mistrzom Europy Włochom, wicemistrzom Anglikom oraz Niemcom. Tymczasem w czterech meczach zdobyli siedem punktów i dwie kolejki przed końcem grupowych rozgrywek otwierają tabelę.

To prawda, że Liga Narodów nie cieszy się prestiżem i wielcy często traktują ją z przymrużeniem oka, zwłaszcza gdy w napiętym do granic możliwości kalendarzu wciśnięta została między Euro a mundial. Ale obok wyników Węgrów nie da się przejść obojętnie.

Pokonać Anglię 4:0 na jej terenie, nawet jeśli wyszła na boisko w eksperymentalnym składzie, to nie lada sztuka. Gazety na Wyspach grzmiały, bo była to najwyższa domowa porażka reprezentacji od 1928 roku. Węgierska prasa pisała z kolei o meczu stulecia, do szatni z gratulacjami wpadł sam Viktor Orbán.

Liga Narodów w TV

Piątek: Włochy – Anglia (20.45, Polsat Sport); Niemcy – Węgry (20.45, Polsat Sport Extra).
Sobota: Czechy – Portugalia (20.45, TVP Sport, Polsat Sport News); Hiszpania – Szwajcaria (20.45, Polsat Sport Premium 1)
Niedziela: Dania – Francja (20.45, Polsat Sport News); Austria – Chorwacja (20.45, Polsat Sport Premium 2)
Poniedziałek: Anglia – Niemcy (20.45, TVP Sport, Polsat Sport); Węgry – Włochy (20.45, Polsat Sport Extra)
Wtorek: Portugalia – Hiszpania (20.45, Polsat Sport News); Szwajcaria – Czechy (20.45, Polsat Sport Premium 1)

Anglicy nie wyciągnęli wniosków, bo Węgrzy już rok temu potrafili zremisować na Wembley w spotkaniu o dużo wyższą stawkę (eliminacje mistrzostw świata), a później pokazali charakter, pokonując w Warszawie Polskę, choć nie mieli już szans awansować na mundial. W tym roku przegrali tylko z Serbią i Włochami.

O tym, jak długą drogę przeszli w ostatnim czasie, świadczy fakt, że kiedy w 2018 roku posadę selekcjonera powierzano Włochowi Marco Rossiemu, Węgrzy startowali w Lidze Narodów z trzeciej dywizji. W piątek mogą zapewnić sobie awans do przyszłorocznego turnieju finałowego. Warunki są dwa – zwycięstwo w Lipsku nad Niemcami i brak wygranej Włochów z Anglikami.

Praca Rossiego przynosi efekty. Przed rokiem Węgrzy drugi raz z rzędu wystąpili na Euro i znów byli bliscy wyjścia z grupy, która przypominała trochę tę z Ligi Narodów. Postawili się Portugalii, prowadzili z Francją i Niemcami.

Czytaj więcej

Polska - Holandia 0:2. Orły bez dziobów i pazurów

Do Lipska polecieli bez kompleksów. Część z nich grała lub nadal gra w Bundeslidze. Niektórzy, jak bramkarz Peter Gulacsi, obrońca Willi Orban i największy gwiazdor Dominik Szoboszlai, występuje w RB Lipsk, więc w piątek cała trójka będzie czuła się jak w domu.

Jeśli pokażą takiego ducha walki jak w meczach z Anglią, nie są bez szans na zwycięstwo. Tym bardziej że Niemcy mają swoje problemy. Koronawirus dopadł Manuela Neuera i Leona Goretzkę. Trener Hansi Flick musiał wysłać awaryjne powołania.

Węgrzy szykują się do pożegnania kapitana. Adam Szalai zapowiedział, że po spotkaniach z Niemcami i Włochami (w poniedziałek w Budapeszcie) zakończy karierę w reprezentacji.

Piłka nożna
Łukasz Fabiański po wygranej West Ham w Lidze Konferencji: To mój największy sukces
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. West Ham z pucharem, Łukasz Fabiański świętuje
Piłka nożna
Gdzie będzie grał Lionel Messi? Argentyńczyk wybrał nowy klub
Piłka nożna
Reprezentacja Ukrainy ma nowego trenera. To legenda Dynama Kijów
Piłka nożna
Leo Messi idzie za głosem serca, ale kuszą także inni