Reklama

Dyscyplinarka dla nauczyciela za krzyk na nieposłusznych uczniów. Sąd: to nie zawsze przemoc

Nauczyciel, który podnosił głos w reakcji na zagrażające bezpieczeństwu zachowanie uczniów, nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej i ukarany naganą - zdecydował Sąd Apelacyjny w Szczecinie.

Publikacja: 08.08.2025 15:28

Pedagoga, którego sprawą zajął się szczeciński sąd, obwiniono o uchybienie godności zawodu i obowiąz

Pedagoga, którego sprawą zajął się szczeciński sąd, obwiniono o uchybienie godności zawodu i obowiązkom określonym w Karcie Nauczyciela.

Foto: Adobe Stock

Uzasadniając wyrok, sąd podkreślił, że w rozpatrywanej sprawie podnoszenia głosu – jako formy dyscyplinowania uczniów – nie można uznać za delikt, zasługujący na ukaranie. – Zachowanie to – choć mogłoby być uznane za obiektywnie niewłaściwe – to jednak nie stanowiło przejawu ani presji psychicznej, ani fizycznej wobec podopiecznych; i jako takie nie może być uznane za łamiące przepisy prawa oświatowego w zakresie obowiązku zapewnienia uczniom bezpieczeństwa, należytej opieki i kształtowania ich życiowych postaw – uzasadnił SA.

Czytaj więcej

Kurator oświaty bez bata na nauczyciela? Dyscyplinarki na nowych zasadach

Dyscyplinarka dla nauczyciela za krzyk na nieposłusznych uczniów? Sąd nie miał wątpliwości 

Pedagoga, którego sprawą zajął się szczeciński sąd, obwiniono o uchybienie godności zawodu i obowiązkom określonym w Karcie Nauczyciela. Sprawa kilkukrotnie obiła się o komisje dyscyplinarne przy wojewodzie i ministrze edukacji, a pedagog walczył o oczyszczenie go z zarzutów stosowania przemocy wobec uczniów, na których m.in. dokonać miał on „napaści słownej”. Podkreślał, że zasadność ukarania go naganą z ostrzeżeniem jest wątpliwa i powoływał się na swój konflikt z dyrektorem szkoły, wytykając mu uchybienia wpływające na poziom bezpieczeństwa uczniów.

Sąd podzielił jego punkt widzenia. Odnosząc się do zeznań świadków – a wśród nich samych uczniów – przyjął, że choć sytuacje, kiedy nauczyciel podnosił na nich głos mogły się zdarzyć, to „miało to miejsce wyłącznie, gdy ich zachowanie było nieodpowiednie”. SA przypomniał również, że przemoc psychiczna stanowi formę znęcania się. – Nie jest ona oparta na fizycznych aktach agresji, lecz stosowana jest przy wykorzystaniu manipulacji, kontroli emocjonalnej oraz werbalnych ataków – wskazał. Jej celem jest według sądu sprawienie bólu i cierpienia temu, w którego została wymierzona oraz wywołanie skutków emocjonalnych i psychologicznych. Dlatego w sprawie tej kluczowe było ustalenie, czy zachowanie nauczyciela doprowadziło do zrodzenia się u uczniów uczucia zagrożenia, strachu i poniżenia.

Czytaj więcej

Czy nagranie z nauczycielami z Tucholi to powód do usunięcia ich z zawodu?
Reklama
Reklama

Sąd: to reakcja na zagrażające bezpieczeństwu innych dzieci zachowanie poszczególnych uczniów 

Ostatecznie sąd doszedł do wniosku, że takie zachowanie nie miało na celu sprawienia im bólu. Argumentował, że – wbrew temu, co komisja dyscyplinarna zarzuciła nauczycielowi, uznając, że podnosił on głos w celu „wymuszenia pożądanego przez siebie zachowania” – w rzeczywistości miało to zmobilizować ich do zachowania uznawanego za właściwe. Nie wywołało też strat emocjonalnych i psychologicznych. 

Sąd przypomniał, że uczniowie, którzy nie chcieli powrotu nauczyciela do prowadzenia zajęć, obawiali się tego ze względu na ryzyko otrzymania ujemnych punktów za swoje zachowanie. Skład orzekający uznał też, że stosowanie krzyku nie było jego stałą metodą wychowawczą.

– Podłożem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego nie może być konflikt nauczyciela z dyrektorem szkoły. Nie służy również prawidłowemu rozwojowi psychicznemu małoletnich uczniów angażowanie ich niejako w taki konflikt i dawanie im przekonania o mocy sprawczej w karaniu nauczyciela – skonkludował sąd.

Wyrok jest prawomocny.

Sygn. akt: III APo 1/24

Czytaj więcej

Czy nauczycielowi wolno wystąpić w reality-show?

Uzasadniając wyrok, sąd podkreślił, że w rozpatrywanej sprawie podnoszenia głosu – jako formy dyscyplinowania uczniów – nie można uznać za delikt, zasługujący na ukaranie. – Zachowanie to – choć mogłoby być uznane za obiektywnie niewłaściwe – to jednak nie stanowiło przejawu ani presji psychicznej, ani fizycznej wobec podopiecznych; i jako takie nie może być uznane za łamiące przepisy prawa oświatowego w zakresie obowiązku zapewnienia uczniom bezpieczeństwa, należytej opieki i kształtowania ich życiowych postaw – uzasadnił SA.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Praca, Emerytury i renty
Polska zapłaci za zwolnienie nauczyciela, który pisał erotycznego bloga
Oświata i nauczyciele
Będą zmiany w Karcie Nauczyciela. To odpowiedź na nierozwiązany dotąd problem
Prawo pracy
Dyscyplinarka nie jest „wilczym biletem”. Odszkodowanie za bezprawne zwolnienie
Sądy i trybunały
Sędziowie TK inwigilowani? Święczkowski i Pawłowicz składają zawiadomienie
Sądy i trybunały
Czy Waldemar Żurek może „czyścić” sądy wbrew sędziom? Prawnicy podzieleni
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama