Tak wynika z uchwały z 25 czerwca podjętej przez Sąd Najwyższy dla wyjaśnienia wątpliwości prawnej powstałej na tle konkretnej sprawy o eksmisję (sygn. III CZP 37/08)
.
Eksmisji Krzysztofa B. z lokalu komunalnego domaga się gmina Wrocław. Sąd I instancji uwzględnił jej żądanie. Ustalił w wyroku eksmisyjnym, że Krzysztofowi B. przysługuje prawo do lokalu socjalnego, oraz wstrzymał eksmisję do czasu złożenia mu oferty zawarcia umowy najmu takiego lokum.
Najemczynią mieszkania, które zajmuje on dziś z konkubiną i wspólnym niespełna dwuletnim dzieckiem, była Józefa U. Krzysztof B. poznał ją w 1992 r., gdy wykonywał remont w tej kamienicy. Józefa U. zaproponowała mu wspólne zamieszkanie w zamian za opiekę. W 1995 r. gmina zawarła z Józefą U. umowę najmu tego lokum, a Krzysztof B. został w niej wskazany jako osoba uprawniona do zamieszkania. Krzysztof B. opiekował się najemczynią do jej śmierci w 2005 r.
Od 1994 r. nie ma już przepisu, który przyznawał prawo do wstąpienia w stosunek najmu po zmarłym najemcy także osobie, która zawarła z nim oficjalną umowę o opiekę. W razie śmierci najemcy i braku osób, którym art. 691 kodeksu cywilnego przyznaje prawo wstąpienia w stosunek najmu, najem zatem wygasa. Inne osoby zameldowane zajmują od tej chwili lokal bez tytułu prawnego. To zaś oznacza m.in., że osoby takie, które miały tytuł prawny do korzystania z lokum w postaci choćby ustnej umowy użyczenia, tracą go. W konsekwencji właściciel mieszkania może na podstawie art. 222 kodeksu cywilnego uzyskać wyrok nakazujący ich eksmisję. Tak właśnie było z Krzysztofem B.