Stare bonifikaty w opłatach rocznych obowiązują

Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa odzyska od stolicy 10 mln zł – bezpodstawnie uiszczonych opłat

Publikacja: 02.09.2008 08:11

To konkluzja wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. I ACa 235/08).

Dzięki niemu Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa odzyska od stolicy 10 mln zł – bezpodstawnie uiszczonych opłat.To jedna z największych w Polsce spółdzielni, ma prawo użytkowania wielu nieruchomości. Kiedy je dostawała w latach 60. i 70. w użytkowanie pod budownictwo mieszkaniowe, w umowach notarialnych, które zawierała z ówczesnymi władzami miasta, otrzymywała zwykle 50-proc. bonifikatę w tzw. opłacie rocznej – zamiast 1 procentu wartości gruntu miała uiszczać 0,5 proc. W owych latach, mimo że opłata była czasem podwyższana z powodu wzrostu ceny gruntu, nikt specjalnie nie zwracał uwagi na te bonifikaty. Zdaniem miasta zaś, zostały one wypowiedziane. Tak więc po wejściu w życie

ustawy o gospodarce nieruchomościami

z 21 sierpnia 1997 r. stolica zaczęła intensywniej aktualizować i podwyższać opłaty. Spółdzielnia wnosiła pełną stawkę (nie chciała ryzykować zaległości i odsetek), ale wzywała miasto do zwrotu bonifikat, a w końcu wystąpiła z pozwem. Sporna kwota urosła do 10 mln zł (za lata 2000 – 2006) i takiej zażądała jako nienależnego świadczenia.

Pełnomocnik miasta mec. Ewa Lubowicz-Paradowska argumentowała, że nie tylko bonifikata została zniesiona, ale roszczenia spółdzielni, jako okresowe, przedawniły się po trzech latach.

Sąd Apelacyjny, tak jak wcześniej okręgowy, nie podzielił argumentacji adwokata Mariana Swąderskiego, pełnomocnika spółdzielni, że zwrot opłaty to co innego niż opłata i przedawnia się po dziesięciu latach. Uznał jednak, co było korzystne dla spółdzielni, że wezwanie miasta do próby ugodowej bieg przedawnienia przerwało.

Sąd Apelacyjny zgodził się zaś z mec. Swąderskim, że miasto nie mogło jednostronnymi aktami zmienić umów przyznających spółdzielni bonifikaty. Sędzia Bogdan Świerczakowski powiedział w uzasadnieniu, przywołując zresztą wypowiadającą się w podobnym duchu uchwałę Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2004r. (sygn. III CZP 23/04), że aktualizacje opłaty nie mają wpływu na ustalenia pierwotnych umów. Gmina (miasto) musiałaby je skutecznie wypowiedzieć albo renegocjować. Bez tego bonifikata jest aktualna.

Wyrok jest prawomocny, ale ze względu na wartość sporu przysługuje skarga kasacyjna.

To konkluzja wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. I ACa 235/08).

Dzięki niemu Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa odzyska od stolicy 10 mln zł – bezpodstawnie uiszczonych opłat.To jedna z największych w Polsce spółdzielni, ma prawo użytkowania wielu nieruchomości. Kiedy je dostawała w latach 60. i 70. w użytkowanie pod budownictwo mieszkaniowe, w umowach notarialnych, które zawierała z ówczesnymi władzami miasta, otrzymywała zwykle 50-proc. bonifikatę w tzw. opłacie rocznej – zamiast 1 procentu wartości gruntu miała uiszczać 0,5 proc. W owych latach, mimo że opłata była czasem podwyższana z powodu wzrostu ceny gruntu, nikt specjalnie nie zwracał uwagi na te bonifikaty. Zdaniem miasta zaś, zostały one wypowiedziane. Tak więc po wejściu w życie

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów