To konkluzja wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. I ACa 235/08).
Dzięki niemu Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa odzyska od stolicy 10 mln zł – bezpodstawnie uiszczonych opłat.To jedna z największych w Polsce spółdzielni, ma prawo użytkowania wielu nieruchomości. Kiedy je dostawała w latach 60. i 70. w użytkowanie pod budownictwo mieszkaniowe, w umowach notarialnych, które zawierała z ówczesnymi władzami miasta, otrzymywała zwykle 50-proc. bonifikatę w tzw. opłacie rocznej – zamiast 1 procentu wartości gruntu miała uiszczać 0,5 proc. W owych latach, mimo że opłata była czasem podwyższana z powodu wzrostu ceny gruntu, nikt specjalnie nie zwracał uwagi na te bonifikaty. Zdaniem miasta zaś, zostały one wypowiedziane. Tak więc po wejściu w życie
ustawy o gospodarce nieruchomościami
z 21 sierpnia 1997 r. stolica zaczęła intensywniej aktualizować i podwyższać opłaty. Spółdzielnia wnosiła pełną stawkę (nie chciała ryzykować zaległości i odsetek), ale wzywała miasto do zwrotu bonifikat, a w końcu wystąpiła z pozwem. Sporna kwota urosła do 10 mln zł (za lata 2000 – 2006) i takiej zażądała jako nienależnego świadczenia.
Pełnomocnik miasta mec. Ewa Lubowicz-Paradowska argumentowała, że nie tylko bonifikata została zniesiona, ale roszczenia spółdzielni, jako okresowe, przedawniły się po trzech latach.