W skardze kasacyjnej Małgorzata P. domagała się ustalenia odpowiedzialności PZU SA na przyszłość. Wartość przedmiotu zaskarżenia określona w niej została w kwocie przekraczającej 50 tys. zł, czyli powyżej określonego w art. 398[sup]2[/sup] § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]k.p.c.[/link] limitu warunkującego możliwość wniesienia takiej skargi w sprawach o świadczenia pieniężne.
[srodtytul]Przy ustaleniu limitu liczy się różnica[/srodtytul]
Sprawa trafiła na wokandę SN, ale ten skargę kasacyjną odrzucił. Zgodził się bowiem z twierdzeniem pełnomocnika ZUS, że wartość przedmiotu zaskarżenia była niższa niż 50 tys. zł, a więc skarga kasacyjna jest niedopuszczalna. Wartością przedmiotu zaskarżenia mogła być wyłącznie różnica między wartością przedmiotu sporu a kwotą zasądzoną na rzecz Małgorzaty P. przez sąd II instancji, tj. kwota 48 143 zł (141 143 zł – 93 000 zł), a więc poniżej limitu 50 tys. zł.
– Sądy niższej instancji okazały się nie dość czujne – mówił sędzia Antoni Górski. – Istnieje tendencja do sztucznego tworzenia spraw kasacyjnych ze spraw, które nimi nie są. Takim praktykom trzeba się stanowczo sprzeciwić.
Sędzia w uzasadnieniu postanowienia o odrzuceniu skargi kasacyjnej odniósł się też do zagadnienia prawnego, jakie pojawiło się na tle tej sprawy. Sprowadzało się ono do pytania, czy w świetle nowego art. 442[sup]1[/sup] § 3 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]k.c.[/link] poszkodowany może nadal żądać ustalenia odpowiedzialności za skutki wypadku na przyszłość. W myśl tego przepisu w razie wyrządzenia czynem niedozwolonym szkody na osobie przedawnienie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie, a więc w praktyce – gdy ujawniła się szkoda. Przepis ten więc wyłącza istniejące wcześniej niebezpieczeństwo, że szkoda ujawni się, gdy termin przedawnienia minie, a ofiara wypadku będzie z tego powodu pozbawiona rekompensaty. Przed wejściem w życie art. 442[sup]1[/sup] k.c. roszczenia te przedawniały się zawsze z upływem dziesięciu lat od zdarzenia wyrządzającego szkodę.
Sędzia przypomniał, że 24 lutego 2009 r. [b]SN podjął uchwałę (sygn. III CZP 2/09)[/b] uznającą, że również pod rządami art. 442[sup]1[/sup] § 3 k.c. dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości (pisaliśmy o niej w tekście „[link=http://www.rp.pl/artykul/270247.html]Sąd ustala odpowiedzialność za szkody, które dopiero powstaną[/link]”, „Rz” z 2 marca).