[b]Tak wynika z wyroku WSA w Warszawie (sygn. IV SA/Wa 1275/09)[/b]
W uchwale Rady m.st. Warszawy zatwierdzającej studium takiego uzasadnienia zabrakło. Dlatego sąd administracyjny stwierdził, że w punktach zaskarżonych przez Elżbietę S. uchwała została wydana z naruszeniem prawa. To już trzeci wyrok sądów w tej sprawie.
Elżbieta S. kupiła przed paroma laty kilka działek na tzw. skarpie warszawskiej, przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniowo-usługową. Plan zagospodarowania wygasł jednak w 2003 r., a w uchwale z 2006 r. Rady m.st. Warszawy, zatwierdzającej studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy, grunty stały się niespodziewanie zielenią ogólnodostępną wyłączoną spod zabudowy. Rada stwierdziła, że jest to teren tworzący ciągłość przestrzenną z przyrodniczą strukturą miasta.
– Nie ma takiej możliwości, gdyż projektowany od 1992 r. ciąg przyrodniczy został przerwany przez wydanie pozwolenia na budowę dla jednego z inwestorów – mówi Elżbieta S. – Ochrona obejmuje zresztą tylko wąski pas wzdłuż korony skarpy. Pozostała część gruntu miała przez cały czas funkcje mieszkaniowo-usługowe.
Rada nie uwzględniła jednak wniosku właścicielki działek o przywrócenie w studium ich poprzedniego przeznaczenia.