[b]Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 15 stycznia 2010 r. (sygn. I CSK 197/09)[/b]
W sprawie tej chodzi o umowę o roboty budowlane – wykonanie sali gimnastycznej. Umowę tę zawarło w trybie ustawy o zamówieniach publicznych we wrześniu 2002 r. miasto stołeczne Warszawa wspólnie z dwoma wykonawcami: Sławomirem S. oraz spółką Progress Construction Holding SA.
[srodtytul]Umowa konsorcjum [/srodtytul]
Poprzedziła ją umowa konsorcjum tych dwu przedsiębiorców podpisana w lipcu 2002 r. i określająca roboty do wykonania przez każdego z nich. Znalazł się w niej m.in. art. 8, wedle którego w razie upadłości jednego współwykonawcy jego prawa i obowiązki wynikające z umowy o roboty budowlane przejmie drugi oraz że podpisując i wykonując kontrakt, obaj będą solidarnie uprawnieni i zobowiązani wobec zleceniodawcy (miasta) i osób trzecich. Słowem, że będą solidarnie występować zarówno jako dłużnicy (solidarność bierna), jak i jako wierzyciele (solidarność czynna). Umowa konsorcjum była dołączona do oferty skierowanej do udzielającego zamówienia i w tym sensie przez niego zaakceptowana.
Kaucja gwarancyjna dla zabezpieczenia dobrego wykonania umowy o roboty budowlane, w wysokości 5 proc. wartości umowy, tj. w kwocie prawie 171,7 tys. zł, wpłynęła na rzecz miasta z konta spółki Progress.