Jeśli tak nie jest, sąd może wyeliminować daną uchwałę z obrotu prawnego – [b]orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. VI SA/ Wa 2409/08)[/b].
Uprawnienia do ustalania godzin otwierania oraz zamykania placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych i usługowych stwarza art. XII przepisów wprowadzających [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9F180E1625DCBDB22FEA7AF5A3BCC6CC?id=76037]kodeks pracy[/link]. Skorzystała z nich rada miejska podwarszawskiej miejscowości Łomianki, podejmując w 2008 r. uchwałę przewidującą zróżnicowanie godzin działalności miejscowych sklepów i zakładów gastronomicznych. Zgodnie z nią sklepy z alkoholem miały być czynne od godz. 6 do godz. 6 dnia następnego, a inne sklepy oraz zakłady usługowe, pijalnie piwa, a także restauracje, bary i pizzerie w zabudowie osiedlowej – od godz. 6 do 22. Zakładom gastronomicznym w hotelach oraz przy dwóch głównych ulicach Łomianek pozwolono na działalność od godz. 6 rano do godz. 6 dnia następnego (pisaliśmy o tym: [link=http://www.rp.pl/artykul/366585.html]"Godziny handlowania: jednakowe czy różne","Rz" z 22 września 2009 r.[/link]).
Bar Tawerna, mieszczący się 150 m od głównej ul. Warszawskiej, czynny poprzednio, zgodnie z zezwoleniem, do ostatniego klienta, czyli do godz. 1 – 2 w nocy, znalazł się w strefie, w której po wejściu w życie uchwały mógł funkcjonować tylko do godz. 22. Jego właścicielka, Krystyna M., dla której restauracja pozostaje jedynym źródłem utrzymania, zaskarżyła uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Zarzuciła, że zróżnicowanie czasu funkcjonowania handlu i gastronomii dyskryminuje część przedsiębiorców. Narusza [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7B8087FD5F9B537EB583A20DDB0F042B?id=77990]konstytucję[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7785BC28D01D0E11A4C42C75814333AB?id=236773]ustawę o swobodzie działalności gospodarczej[/link].
– Miejscowe władze oczywiście mogą ustalać godziny funkcjonowania handlu i gastronomii. Niech to będą jednak zasady takie same dla wszystkich przedsiębiorców. Nie mam nic przeciwko temu, by pracować do 22, ale pod warunkiem, że inne restauracje i bary też będą działać do 22 – mówiła podczas rozprawy. – Uchwała dotyczyła aż 30 sklepów i zakładów gastronomicznych i nigdzie nie wskazywała, jaki interes społeczny każe uprzywilejować jedne, a ograniczać swobodę działalności innych. Przepis, na który się powołano, nie oznacza, że tworząc akt prawa miejscowego, można działać dowolnie.
Z kolei burmistrz Łomianek przyznał, że jedyną podstawą do podjęcia uchwały stały się interwencje i skargi mieszkańców na zakłócanie przez Tawernę ciszy nocnej. Fakt, że interwencje okazały się bezpodstawne, a skargi pisała jedna sąsiedzka rodzina, skonfliktowana z Krystyną M., umknął uwadze radnych.