Czy zadłużony lokal powinien trafić pod młotek

Zlicytowanie przez wspólnotę mieszkania właściciela za 11 tys. zł długu jest zbyt surową sankcją i może naruszać konstytucję. Sprawą zajmie się TK

Publikacja: 30.04.2010 01:26

Czy zadłużony lokal powinien trafić pod młotek

Foto: www.sxc.hu

Małżeństwo spod Grudziądza nie płaciło za mieszkanie. Dług rósł i rósł, aż wyniósł 11 tys. zł. Wtedy wspólnota wystąpiła o nakaz zapłaty, ale komornik nie zdołał znaleźć majątku, z którego można byłoby ściągnąć dług. Inni właściciele postanowili wystawić mieszkanie dłużników na licytację, choć małżonkowie obiecywali, że w ciągu sześciu miesięcy spłacą dług, i tłumaczyli, że zięć stracił pracę i trzeba było pomóc córce w spłacie kredytu wziętego na kupno mieszkania. Na razie jednak do licytacji nie doszło.

[srodtytul]Łamanie konstytucji [/srodtytul]

Sąd Rejonowy w Grudziądzu, do którego trafił pozew, postanowił sprawę zawiesić i wystąpić z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego. Doszedł bowiem do wniosku, że przepis, który daje prawo do sprzedaży w drodze licytacji lokalu, jest niesprawiedliwy i dlatego może naruszać konstytucję, a konkretnie art. 64 dający ochronę prawa własności. Chodzi o art. 16 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C9919EF46CB388A953FF819BADCBF324?id=128489]ustawy o własności lokali[/link]. Mówi on, że wspólnota może wystąpić do sądu z tego typu żądaniem, jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych opłat lub wykracza w sposób rażący bądź uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym. „Obowiązkiem sądu jest jedynie ustalenie, czy pozwani zalegają z należnymi opłatami i czy ma to charakter długotrwały” – pisze sąd w uzasadnieniu swojego pytania. Przy tym użyte w przepisie sformułowanie „zalega” oznacza, że przepis stosuje się, nawet gdy właściciel nie uregulował zaliczki nie ze swojej winy.

Według grudziądzkiego sądu celem tego przepisu jest ochrona praw majątkowych wspólnoty mieszkaniowej, a środkiem, który ma prowadzić do tego celu, jest wyeliminowanie ze wspólnoty osoby, która długotrwale zalega z opłatami. Ustawodawca przewidział dla takiego właściciela sankcję w postaci orzeczenia o sprzedaży jego lokalu, co w konsekwencji będzie prowadzić do utraty własności (za wynagrodzeniem).

W opinii sądu sankcja ta nie przystaje do stopnia naruszenia przez właściciela obowiązków wobec wspólnoty mieszkaniowej nałożonych na niego przez ustawę. Ochrona praw majątkowych wspólnoty jest wystarczająca bez tej przymusowej sprzedaży. Może bowiem wytoczyć powództwo o zapłatę, co prowadzi do uzyskania tytułu wykonawczego i wyegzekwowania należnej kwoty.

[srodtytul]To nie wyjątek [/srodtytul]

– Właściciele dłużnicy to bolączka niejednej wspólnoty mieszkaniowej. [b]Jeśli nie płaci jeden właściciel, to muszą płacić za niego inni, którzy też często z trudem wiążą koniec z końcem.[/b] Co roku trafia się kilka tego typu spraw – mówi Jacek Łapiński z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości. Najczęściej są to zaległości w zaliczkach na poczet utrzymania nieruchomości wspólnych. Zdarza się, że wspólnota odchodzi z kwitkiem. Podczas licytacji okazuje się bowiem, że właściciel ma inne długi, np. podatkowe, i dla niej pieniędzy już nie wystarcza.

– Wystąpienie do sądu o zlicytowanie nieruchomości to ostateczność, gdy zawiodą inne sposoby egzekwowania długu. Z reguły wspólnoty występują, kiedy zaległości wynoszą rok – mówi Aleksander Snarski, prawnik i zarządca nieruchomości.

Zdaniem mec. Rafała Dębowskiego wspólnoty powinny mieć tego typu możliwość. – Art. 16 ustawy o własności lokalu jest zgodny z konstytucją – twierdzi.

[ramka][b]Jak wspólnota egzekwuje dług[/b]

[b]Wspólnota może wystąpić przeciwko właścicielowi do sądu nawet wtedy, gdy nie zapłacił zaliczek.[/b] W jej imieniu robi to zarząd. Najpierw jednak wysyła upomnienie do właściciela. Jeżeli nie wpłaci zaliczki, składa pozew w sądzie cywilnym. Ustawa o własności lokali daje prawo wspólnocie dochodzenia należności w trybie upominawczym.

Mając nakaz zapłaty w ręku, zarząd idzie do komornika.Jeżeli komornik nie ma z czego wyegzekwować długu, wspólnota może podjąć decyzję, czy wystąpić do sądu o sprzedaż lokalu na licytacji. Pieniądze ze sprzedaży pokrywają dług wspólnoty, a resztę oddaje się byłemu właścicielowi.

Jeżeli nie chce się wyprowadzić, nabywca mieszkania musi wystąpić do sądu o jego eksmisję. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=r.krupa@rp.pl]r.krupa@rp.pl[/mail][/i]

Małżeństwo spod Grudziądza nie płaciło za mieszkanie. Dług rósł i rósł, aż wyniósł 11 tys. zł. Wtedy wspólnota wystąpiła o nakaz zapłaty, ale komornik nie zdołał znaleźć majątku, z którego można byłoby ściągnąć dług. Inni właściciele postanowili wystawić mieszkanie dłużników na licytację, choć małżonkowie obiecywali, że w ciągu sześciu miesięcy spłacą dług, i tłumaczyli, że zięć stracił pracę i trzeba było pomóc córce w spłacie kredytu wziętego na kupno mieszkania. Na razie jednak do licytacji nie doszło.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Praca, Emerytury i renty
NSA: honorowe krwiodawstwo nie ma pierwszeństwa przed policyjną służbą
Sądy i trybunały
Resort sprawiedliwości już nie chce likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Prawo karne
Lech Wałęsa przegrał w sądzie. Chodzi o teczki TW „Bolka”