Dotyczy to prezesów i pozostałych członków zarządu firm, które przestają płacić daniny.
Zgodnie z art. 116 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AA24F1DB157E4ED3D91366AC03E531E9?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] za zaległości podatkowe firmy odpowiadają oni całym swoim majątkiem, jeśli nie uda się ich wyegzekwować od samej spółki.
Przepisy te wciąż jednak budzą tyle wątpliwości, że sądy administracyjne coraz częściej orzekają w tej kwestii. Większość wyroków można jednak uznać za niekorzystne dla osób zasiadających w zarządach. Jeśli spółka nie płaci podatków, to fiskus może je ściągnąć także od tego, kto przebywa za granicą czy na urlopie macierzyńskim lub na zwolnieniu lekarskim.
Wyroki sądów potwierdzają, że nie ma też znaczenia, że dana osoba pełni w zarządzie funkcje niezwiązane z finansami, np. zajmuje się marketingiem. Fiskus nie wyegzekwuje jednak należności od dyrektora finansowego ani głównej księgowej, którzy nie są członkiem zarządu.
Zgodnie z orzeczeniami odpowiedzialność zaczyna się już w momencie skutecznego powołania do zarządu, czyli w dniu podjęcia uchwały zgromadzenia wspólników. Nie ma znaczenia, iż w wpis do KRS nastąpił później.