Reklama

Orzecznictwo – Niewiele czasu na odzyskanie nadpłaty

Szef, który wypłacił podwładnemu nienależne mu pieniądze, ma tylko trzy lata, by dochodzić ich zwrotu. Potem może o nich zapomnieć

Aktualizacja: 08.12.2010 03:30 Publikacja: 08.12.2010 02:00

Według [b]Sądu Najwyższego (wyrok z 8 czerwca 2010 r., I PK 31/10)[/b] roszczenie o zwrot pobranego przez pracownika nienależnego składnika wynagrodzenia za pracę jest roszczeniem pracodawcy ze stosunku pracy, które przedawnia się w terminie trzech lat od dnia nienależnego świadczenia.

Powstaje jednak pytanie, od kiedy liczyć ten trzyletni termin przedawnienia? W sprawie, która przyczyniła się do sformułowania zacytowanego poglądu SN, pojawiła się koncepcja, że będzie to pierwsza chwila, w której pracodawca mógł żądać od wzbogaconego jego kosztem pracownika zwrotu pieniędzy, które mu się nie należały.

Oznaczałoby to jednak, że gdyby przełożony dowiedział się o swoim błędzie dopiero po kilku latach, to właśnie od tego momentu trzeba by liczyć początek okresu przedawnienia. SN uznał, że takie rozwiązanie jest nie do zaakceptowania.

Uzależnienie początku biegu terminu przedawnienia od stanu świadomości pracodawcy prowadziłoby do niedozwolonego wydłużenia ustawowego okresu przedawnienia. A przecież okres ten nie może być ani przedłużany, ani skracany przez czynność prawną.

Poza tym to w końcu winą pracodawcy jest, że dopuścił się błędu przy wypłacie wynagrodzenia. Jego zaniedbanie nie powinno stawiać go w uprzywilejowanej sytuacji i odsuwać momentu, od którego zacznie biec przedawnienie.

Reklama
Reklama

SN zaznaczył, że wymagalność roszczenia o zwrot nienależnie pobranego wynagrodzenia za pracę dotyczy świadczenia terminowego (wypłaconego w konkretnym terminie), w którym pracodawca świadczył go nienależnie.

Już w tym dniu szef staje się wierzycielem nienależnie wypłaconego świadczenia, bo ma prawną możliwość żądania od pracownika jego zwrotu. W efekcie trzeba przyjąć, że data omyłkowej wypłaty jest jedyną datą, od której może rozpocząć się bieg terminu przedawnienia.

Kwestia świadomości przełożonego co do omyłkowo wypłaconych pracownikowi pieniędzy może mieć znaczenie tylko przy określaniu należnych odsetek. Podwładny ma bowiem prawo przypuszczać, że szef ma porządek w papierach i skoro wypłacił mu jakąś kwotę, to zrobił to celowo i pieniądze się należą.

W efekcie nie musi liczyć się z obowiązkiem zwrotu uzyskanej kwoty. Odsetki więc od nieterminowej spłaty tak powstałego długu mogą być liczone dopiero od wezwania do jego zwrotu.

[ramka][b]Przykład[/b]

31 października 2009 r. pracodawca omyłkowo wypłacił panu Januszowi prowizję od sprzedaży. Pół roku później zorientował się, że popełnił błąd i zażądał zwrotu pieniędzy. Jego roszczenie, jeśli nie podejmie stosownych działań, przedawni się 1 listopada 2012 r.

Reklama
Reklama

To że nie wiedział przed długi czas o swojej omyłce, nie będzie podstawą do innego określenia terminu, w jakim jego roszczenie się przedawniło. Termin wezwania do zapłaty należności będzie jednak początkiem okresu, za który pracodawca może żądać odsetek.[/ramka]

[i]Autor asystent sędziego w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego[/i]

Według [b]Sądu Najwyższego (wyrok z 8 czerwca 2010 r., I PK 31/10)[/b] roszczenie o zwrot pobranego przez pracownika nienależnego składnika wynagrodzenia za pracę jest roszczeniem pracodawcy ze stosunku pracy, które przedawnia się w terminie trzech lat od dnia nienależnego świadczenia.

Powstaje jednak pytanie, od kiedy liczyć ten trzyletni termin przedawnienia? W sprawie, która przyczyniła się do sformułowania zacytowanego poglądu SN, pojawiła się koncepcja, że będzie to pierwsza chwila, w której pracodawca mógł żądać od wzbogaconego jego kosztem pracownika zwrotu pieniędzy, które mu się nie należały.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Ułaskawienie to bezpiecznik czy relikt? Kontrowersje po decyzji prezydenta
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama