[b]Wynika tak z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. akt I SAB/Wa 264/10)[/b]
M.K. i A.C. wystąpili o przyznanie odszkodowania za nieruchomość utraconą po 1958 r. Mimo ich ponagleń oraz wyznaczenia przez wojewodę dodatkowego terminu załatwienia sprawy prezydent miasta nie podjął merytorycznego rozstrzygnięcia. Tłumaczył to koniecznością wykonania operatu szacunkowego. Nie poczynił jednak żadnych kroków.
Sprawa ostatecznie znalazła finał w sądzie, który nie miał wątpliwości co do tego, że skarga jest uzasadniona.
WSA przypomniał, że bezczynność organu administracji publicznej zachodzi wówczas, gdy w prawnie ustalonym terminie nie podejmuje on żadnych czynności w danej sprawie lub wprawdzie prowadzi postępowanie, ale – mimo ustawowego obowiązku – nie zakończy go wydaniem w terminie decyzji czy innego aktu. Dla stwierdzenia bezczynności organu nie ma przy tym znaczenia, z jakich powodów dany akt administracyjny nie został podjęty, ale m.in. czy sytuacja była spowodowana opieszałością zawinioną przez organ czy niezawinioną.
[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7E3F98DE763A57029B3FCDA429E79363?id=133093]Kodeks postępowania administracyjnego[/link] mówi, że organy administracji publicznej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki.