W trakcie procesu zawsze można żądać wyższego odszkodowania

Zasadniczo wystąpienie do sądu przerywa bieg przedawnienia tylko co do konkretnej kwoty wskazanej w pozwie

Publikacja: 14.04.2011 04:46

W trakcie procesu zawsze można żądać wyższego odszkodowania

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Sąd Najwyższy w wyroku z 6 kwietnia 2011 r. (sygnatura akt I CSK 684/09)

uznał, że pozew o odszkodowanie przerywa bieg przedawnienia także dla kwoty, o jaką poszkodowany podwyższył swe żądanie w trakcie procesu wskutek ustaleń sądu dotyczących wysokości szkody.

W sprawie chodziło o odszkodowanie za młyn parowy i działkę o pow. 11 127 mkw., na której jest posadowiony. Właściciel Jan L. został ich pozbawiony orzeczeniem ministra handlu w grudniu 1949 r., wydanym z powołaniem się na ustawę nacjonalizacyjną z 1946 r. W 1955 r. minister skupu zatwierdził decyzją protokół zdawczo-odbiorczy przejęcia młyna wraz z gruntem. Jan L. zmarł w 1956 r. W 1992 r. wojewoda stwierdził na podstawie tzw. noweli uwłaszczeniowej z 1990 r. nabycie prawa użytkowania wieczystego gruntu oraz własności budynków przez Przedsiębiorstwo Państwowe Bacutil.

Wskutek starań spadkobierców Jana L. minister gospodarki w listopadzie 2004 r. stwierdził nieważność orzeczenia nacjonalizacyjnego z 1949 r., a minister rolnictwa i rozwoju wsi w marcu 2005 r. nieważność decyzji z 1955 r. zatwierdzającej protokół zdawczo-odbiorczy. Odzyskanie młyna z gruntem było niemożliwe, bo zmienił on właściciela.

Trzej spadkobiercy zwrócili się o odszkodowanie do Skarbu Państwa - ministra gospodarki, a wobec odmowy wnieśli przeciwko niemu pozwy do sądu.

Spadkobiercy zażądali początkowo łącznie 350 tys. zł odszkodowania. W trakcie procesu po dokonaniu przez biegłego wyceny młyna, gruntu i utraconych korzyści podwyższyli żądania do łącznej kwoty ponad 1 mln 250 tys. zł. Sąd I instancji uwzględnił je. Przyjął, że podstawą prawną jest art. 160

kodeksu postępowania administracyjnego

w brzmieniu sprzed 1 września 2004 r. Wtedy weszły w życie nowe art. 417 i nast. o odpowiedzialności za bezprawne działania i zaniechania władzy publicznej. Sąd II instancji zaakceptował wyrok, ale uznał, że zastosowanie w sprawie ma nowy art. 417

1

kodeksu cywilnego

.

Sprawa trafiła do SN wskutek skargi kasacyjnej wniesionej w 2009 r. w zastępstwie Skarbu Państwa przez Prokuratorię Generalną.

Jest to jedna ze spraw zawieszonych w oczekiwaniu na dwie uchwały SN decydujące o losie roszczeń reprywatyzacyjnych: z 15 lutego 2011 r. (sygn. III CZP 90/10) podjętej w składzie siedmiu sędziów SN oraz z 31 marca 2011 r. (sygn. III CZP 112/10), którą SN podjął w składzie całej Izby Cywilnej. O pierwszej pisaliśmy 18 lutego ("Rękojmia chroni użytkowników wieczystych"), a o drugiej 1 kwietnia ("Sąd wreszcie odblokował reprywatyzację").

W związku z pierwszą uchwalą Skarb Państwa w trakcie rozprawy przed SN wycofał się z twierdzenia, że spadkobiercy nie ponieśli szkody. Argumentował początkowo, że skoro decyzje stwierdzające nieważność działają wstecz, są oni właścicielami nieruchomości i odszkodowanie im się nie należy. W świetle zaś tej uchwały, jeśli bezprawnie odebrany grunt został oddany w użytkowanie wieczyste, to użytkowników chroni rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych, a właścicielem gruntu jest Skarb Państwa. Wyzutym z własności pozostaje odszkodowanie.

Skarb wycofał się też częściowo, w związku z drugą uchwałą, z zarzutu przedawnienia roszczeń. Wynika z niej, że w kwestii tej obowiązuje art. 160 § 6 k.p.a., wedle którego roszczenie o odszkodowanie przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym ostateczna stała się decyzja stwierdzająca nieważność bezprawnej decyzji. Spadkobiercy podwyższali swe żądania po upływie tego terminu, Skarb twierdził więc, że w tej części ich roszczenia uległy przedawnieniu.

SN skargę kasacyjną oddalił. Uznał, że ze względu na specyfikę spraw o odszkodowanie, gdy wysokość szkody może być ustalona dopiero w postępowaniu, wniesienie pozwu przerywa bieg przedawnienia dla całego roszczenia. - Trudno czynić powodom zarzut z tego - mówił sędzia Grzegorz Misiurek - że gdy nawet biegły miał trudności z ustaleniem wartości, nie podali jakiejś abstrakcyjnej kwoty.

Czytaj także artykuły:

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"