Przepisy meldunkowe nie służą do usuwania z mieszkań osób, które wyjechały za granicę. Właściciel lub najemca lokalu nie może skutecznie domagać się wszczęcia przez organ ewidencji ludności postępowania w sprawie wymeldowania innej osoby. Mając tylko interes faktyczny, a nie prawny, nie jest stroną postępowania meldunkowego – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt II OSK 781/10).
Zważywszy że w Wielkiej Brytanii przebywa ponad 400 tys. Polaków, a dalsze kilkaset tysięcy może wyjechać do Niemiec, jest to ważny wyrok. Zderzają się bowiem racje wyjeżdżających, którzy deklarują chęć powrotu do kraju w przyszłości, z argumentami pozostawionych w Polsce członków ich rodzin, dla których utrzymywanie meldunkowej fikcji może oznaczać komplikacje, np. w razie chęci sprzedaży lokalu.
Wkrótce po wyjeździe córki do Anglii Tadeusz M. złożył wniosek o wymeldowanie jej z mieszkania w Gdańsku. Prezydent miasta wydał jednak decyzję odmowną, a wojewoda utrzymał ją w mocy.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku Tadeusz M. argumentował, że córka od 2005 r. przebywa w Anglii, a w 2008 r. założyła tam rodzinę. Ustawa o ewidencji ludności przewiduje, że można wymeldować osobę, która opuściła miejsce pobytu i sama się nie wymeldowała.
Oddalając skargę, gdański WSA przyjął, że opuszczenie lokalu musi mieć charakter trwały i dobrowolny. Tymczasem przed wyjazdem do Anglii Anna L. zgłosiła, że wyjeżdża jedynie na pobyt czasowy.