Reklama

Przemoc domowa: zakaz zbliżania nawet wbrew woli ofiary

Zakaz zbliżania się sprawcy przemocy domowej, orzekany obligatoryjnie, wbrew woli ofiary, nie jest sprzeczny z unijnym prawem

Publikacja: 15.09.2011 13:16

Przemoc domowa: zakaz zbliżania nawet wbrew woli ofiary

Foto: www.sxc.hu

Takie wnioski płyną z dzisiejszego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (ETS)w  połączonych sprawach Gueye i Salmerón Sánchez (sygn. C-483/09 i C-1/10).

Hiszpanie M. Gueye i V. Salmerón Sánchez zostali skazani za znęcanie się nad swoimi towarzyszkami życia. Wśród wymierzonych kar znalazł się również zakaz zbliżania się do ofiar i kontaktowania się z nimi przez kilkanaście miesięcy. Wkrótce po skazaniu M. Gueye i V. Salmerón Sánchez ponownie zamieszkali ze swymi partnerkami i to na ich życzenie. To oznaczało jednak niezastosowanie się do orzeczonego zakazu zbliżania. Dlatego obaj panowie zostali aresztowani i skazani.

Wspierani przez swoje towarzyszki odwołali się od wyroku do sądu prowincji Tarragona.  Podnosili przed nim, że powrót do wspólnego pożycia, na który ich partnerki wyraziły zgodę, nie wyczerpuje znamion występku niestosowania się do środka karnego w postaci zakazu zbliżania się. Przed wydaniem wyroku sąd postanowił zasięgnąć opinii ETS, czy czasami unijne regulacje nie stoją na przeszkodzie obligatoryjnemu stosowaniu  zakazu zbliżania przez sąd krajowy w sytuacji, gdy ofiara sama nie zgadza się na zastosowanie takiej kary i wyraża zgodę na wspólne zamieszkanie ze sprawcą przemocy. Chodzi  o decyzję ramową Rady 2001/220/WSiSW z 15 marca 2001 r. w sprawie pozycji ofiar w postępowaniu karnym (Dz.U L 82, s. 1, wyd. spec. w jęz. polskim rozdz. 19, t. 3, s. 104).

Trybunał wskazał jednak, że decyzja ramowa nie zawiera żadnego przepisu dotyczącego rodzaju kar i ich wymiaru, jakie państwa członkowskie Unii powinny zawrzeć w swoich ustawodawstwach w celu karania przestępstw. Decyzja ramowa ma bowiem gwarantować  ofierze przemocy rzeczywisty i odpowiedni udział w postępowaniu karnym i przyznaje jej w tym celu określone uprawnienia, w szczególności prawo do bycia wysłuchaną i do przedstawienia dowodów. W konsekwencji - stwierdził Trybunał - decyzja ramowa nie stoi na przeszkodzie, by obligatoryjny zakaz zbliżania się nie mógł być orzekany wbrew opinii ofiary.

Trybunał zbadał też zakres prawa ofiary do bycia wysłuchaną, uznanego w decyzji ramowej oraz jego wpływ na karę, jaka powinna zostać wymierzona sprawcy przestępstwa.

Reklama
Reklama

- Prawo do bycia wysłuchaną powinno umożliwiać ofierze nie tylko obiektywne opisanie przebiegu zdarzeń, ale także przedstawienie własnego punktu widzenia, co jednak nie oznacza, że ofiara ma prawo wybrać dla sprawcy rodzaj kary ani decydować o jej wymiarze - stwierdził ETS.  - Prawnokarna ochrona przed aktami przemocy domowej, którą państwo członkowskie zapewnia, wykonując swe uprawnienia represyjne, ma bowiem na celu nie tylko ochronę interesów ofiary, tak jak ona sama je postrzega, lecz również innych, bardziej ogólnych interesów społeczeństwa.

Tym samym Trybunał stwierdził, że prawo ofiary do bycia wysłuchaną nie stoi na przeszkodzie temu, by kraj członkowski Unii wprowadził  kary obligatoryjne o minimalnym wymiarze, zwłaszcza wtedy, gdy powinny zostać uwzględnione również inne interesy, niż tylko interes ofiary.

ETS podkreślił również, że decyzja ramowa pozwala państwom członkowskim, mając na względzie szczególną kategorię przestępstw popełnionych w rodzinie, wykluczyć możliwość korzystania z mediacji we wszystkich postępowaniach karnych dotyczących takich przestępstw.

Takie wnioski płyną z dzisiejszego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (ETS)w  połączonych sprawach Gueye i Salmerón Sánchez (sygn. C-483/09 i C-1/10).

Hiszpanie M. Gueye i V. Salmerón Sánchez zostali skazani za znęcanie się nad swoimi towarzyszkami życia. Wśród wymierzonych kar znalazł się również zakaz zbliżania się do ofiar i kontaktowania się z nimi przez kilkanaście miesięcy. Wkrótce po skazaniu M. Gueye i V. Salmerón Sánchez ponownie zamieszkali ze swymi partnerkami i to na ich życzenie. To oznaczało jednak niezastosowanie się do orzeczonego zakazu zbliżania. Dlatego obaj panowie zostali aresztowani i skazani.

Reklama
Prawo drogowe
Kiedy na skrzyżowaniu działa zasada „prawej ręki"? Sąd rozstrzygnął spór
Prawo karne
Ponad 300 km/h przez Warszawę. Niespodziewany zwrot ws. pirata drogowego
Edukacja i wychowanie
Prywatne uczelnie przejmują studentów psychologii. Alarmujący raport
Sądy i trybunały
Prof. Piotr Tuleja: Ustrój Polski się zmienił, wróciliśmy do XIX wieku
Spadki i darowizny
Ile razy można zmienić testament notarialny i w jakim trybie? Zasady są jasne
Reklama
Reklama