Gmina może zmieniać liczbę pięter w budynku

Prawo gminy do planowania przestrzennego przynosi niekiedy nieoczekiwane skutki społeczne i prawne

Publikacja: 16.12.2009 06:20

Gmina może zmieniać liczbę pięter w budynku

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Stanisława Staszica w Krakowie wybudowała w 2008 roku dom na osiedlu Ruczaj na podstawie pozwolenia na budowę z 2006 r. Co nastąpiło potem?

Choć na etapie uchwalania planu rada miasta wiedziała o prawomocnym pozwoleniu na budowę czterokondygnacyjnego budynku, uchwalony w 2007 r. plan dla tego obszaru przewidział jedynie zabudowę trzykondygnacyjną.

– Żaden znany nam urzędnik ani prawnik nie wie, co robić po wyrokach sądów administracyjnych oddalających skargę spółdzielni na nieuwzględnienie w planie prawomocnego pozwolenia na budowę – mówi Dariusz Rymar, prezes SM. Budynek jest już bowiem w całości zamieszkany, ma pozwolenie na użytkowanie. Od roku mieszka w nim 36 rodzin, które własność mają potwierdzoną w księgach wieczystych.

[srodtytul]Niepewna sytuacja[/srodtytul]

Tymczasem wojewódzki i główny inspektor nadzoru budowlanego zdążyli wydać decyzje stwierdzające nieważność pozwolenia na budowę już oddanego do użytku budynku.

– Dzięki temu, że obie decyzje uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, dotychczasowe pozwolenie na budowę jest ważne – opowiada Rymar.

W mocy pozostaje również decyzja o warunkach zabudowy, a próby podważenia pozwolenia na użytkowanie spełzły na niczym. Nie ma jednak żadnej pewności, że tak pozostanie. Toteż w skardze do WSA w Krakowie spółdzielnia zażądała unieważnienia planu w części odnoszącej się do jej działki.

Rada Miasta Krakowa stwierdziła natomiast, że zgodnie z art. 65 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link] plan miejscowy może pozostawać w sprzeczności z ostatecznym pozwoleniem na budowę.

[srodtytul]Pozwolenie jest ważne[/srodtytul]

WSA w Krakowie oddalił skargę spółdzielni. [b]Ograniczenie wysokości domów do trzech kondygnacji należy do władztwa planistycznego gminy – stwierdził. Przy uchwalaniu planu organ gminy nie jest związany decyzją o pozwoleniu na budowę. W ocenie sądu jest ono ważne i określa możliwość zabudowy terenu z pierwszeństwem przed ustaleniami prawa miejscowego. [/b]

– Sąd przedstawił model teoretyczny. W praktyce, jeżeli wskutek stwierdzenia nieważności z powodu sprzeczności z planem znikną decyzje, które upoważniały inwestora do prowadzenia budowy, a plan nie dopuszcza takich gabarytów, może dojść do unieważnienia pozwolenia na użytkowanie. Nie można stosować władztwa planistycznego bez względu na skutki społeczne – mówiła na rozprawie kasacyjnej w Naczelnym Sądzie Administracyjnym przedstawicielka spółdzielni, radca prawny Joanna Lemańska.

Jednak NSA oddalił skargę spółdzielni [b](sygn. II OSK 1260/09)[/b]. Stwierdził, że nie można kwestionować władztwa planistycznego gminy, i zgodził się z WSA, że skoro budynek został zrealizowany na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, to postanowienia planu się do niego nie odnoszą.

– Organ nie może kwestionować ostatecznego pozwolenia na budowę – mówiła sędzia Krystyna Borkowska.

Nie ma co więc ukrywać, że od strony formalnej wyroki obu sądów są dla spółdzielni niekorzystne. Cała nadzieja w tym, że urzędy będą brały pod uwagę nie tylko sentencje wyroków, ale również ich uzasadnienie.

[ramka][srodtytul]Opinia: Mariusz Biernat, radca prawny w Kancelarii Gardocki i Partnerzy [/srodtytul]

W tworzeniu planów zagospodarowania przestrzennego obserwuje się dużo niestaranności. Powstają często nie na podstawie przemyślanych opinii, lecz – co dotyczy zwłaszcza mniejszych obszarów – w wyniku różnych lokalnych interesów. Pojawiają się też sprzeczne zapisy i nie wiadomo, jak je interpretować. Są np. różnice między ogólnymi postanowieniami planów a planami dla poszczególnych terenów. Bywa i tak, że inwestor podjął już jakieś starania i uzyskał pozwolenie na budowę, a nowo uchwalony plan przewiduje już inne przeznaczenie terenu. Procedura planistyczna powinna więc być oceniana nie tylko pod kątem zgodności z przepisami, ale także skutków ekonomicznych.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Stanisława Staszica w Krakowie wybudowała w 2008 roku dom na osiedlu Ruczaj na podstawie pozwolenia na budowę z 2006 r. Co nastąpiło potem?

Choć na etapie uchwalania planu rada miasta wiedziała o prawomocnym pozwoleniu na budowę czterokondygnacyjnego budynku, uchwalony w 2007 r. plan dla tego obszaru przewidział jedynie zabudowę trzykondygnacyjną.

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów