Adres ten pozwala zidentyfikować autorów blogów i wpisów na forach internetowych. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił stanowisko generalnego inspektora ochrony danych osobowych, który nakazał administratorowi portalu udostępnienie adresów IP autorów komentarzy na temat prywatnego życia znanej piosenkarki.
Wyrok nie powinien budzić zdziwienia choć może wywołać dyskusje. Autorzy blogów i postów muszą być świadomi odpowiedzialności za słowo, a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6525F4F29328AC47098053A1BEF1C53A?id=166335]ustawa o ochronie danych osobowych[/link] [b]zezwala na udostępnienie takich danych, jeżeli są niezbędne do osiągnięcia prawnie usprawiedliwionych celów.[/b]
Takim celem może być np. wytoczenie procesu karnego o zniesławienie czy cywilnego o ochronę dóbr osobistych. Tego rodzaju procesów przeciw autorom wpisów internetowych jest coraz więcej. Ustalenia adresów IP i nicków, za którymi kryją się anonimowi dotychczas internauci, zażądali m.in. były wojewoda pomorski oraz prezydenci Świnoujścia i Szczecina.
Wniosek o udostępnienie danych osobowych, do których GIODO i sąd zaliczają m.in. adresy IP, może bowiem złożyć dowolny podmiot. Warunkiem ich udostępnienia jest jednak spełnienie określonych przesłanek. Tu otwiera się pole do dyskusji.
- W konkretnych spornych sprawach numer IP komputera zazwyczaj nie występuje samodzielnie, ale razem z innymi informacjami o użytkowniku sieci, które łącznie zapewniają przynajmniej możliwość identyfikacji takiej osoby. Wówczas znajduje zastosowanie ustawa o ochronie danych osobowych. Ale jeżeli IP uznamy za dane osobowe, powstaje pytanie, czy zawsze trzeba je udostępniać żądającemu - mówi Grzegorz Sibiga z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.