Reklama

Firma sama musi ocenić ryzyko

Aktualizacja: 22.02.2010 03:10 Publikacja: 22.02.2010 02:10

Firma sama musi ocenić ryzyko

Foto: Fotorzepa, Zbigniew Osiowy Zbigniew Osiowy

[b]Rozmowa z Adamem Majcherczykiem, doradcą podatkowym, starszym konsultantem w Ernst & Young[/b]

[b]Rz: [b]2 lutego 2010 r. Naczelny Sąd Administracyjny[/b] wydał wyroki, które zelektryzowały całą Polskę. Chodzi o kontrowersyjne orzeczenia w sprawie stacji transformatorowych [b](m.in. II FSK 1292/08)[/b], które sąd uznał za budowle, co oznacza, że przedsiębiorcy powinni płacić podatek od nieruchomości od ich wartości, a nie od powierzchni (na ten temat pisaliśmy w „Rz” 10 lutego 2010 r. w artykule zatytułowanym „[link=http://www.rp.pl/artykul/431650.html]Dystrybutorzy zapłacą więcej[/link]”). [/b]

[b]Adam Majcherczyk: [/b] Wiadomo, że opodatkowanie danego obiektu jako budynku czy budowli ma bardzo duże konsekwencje finansowe, ponieważ budynki są opodatkowane od powierzchni, a budowle od wartości z dnia ich nabycia lub wytworzenia bez względu na stopień zużycia tych obiektów. Różnica przy obciążeniu finansowym jest bardzo istotna.

Przepisy, które w tym względzie obowiązują, czyli [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F2AC24443BC30059128AFAEC74AF8E83?id=182297]ustawa o podatkach i opłatach lokalnych[/link] oraz ustawa [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8D5FDDAAD2D292CA4409B582FBACC8EC?id=183262]Prawo budowlane[/link], zawierają podział obiektów budowlanych. Jednym z nich jest budynek.

Dotychczas za dominujący uważano pogląd, zgodnie z którym dany obiekt podlegał opodatkowaniu jedynie jako budynek lub budowla, przy czym jeżeli mieliśmy do czynienia z obiektem umiejscowionym wewnątrz budynku, przyjmowano, że przedmiotem opodatkowania jest wyłącznie budynek, ale już nie obiekty czy też budowle znajdujące się w jego wnętrzu.

Reklama
Reklama

Takie stanowisko potwierdzała doktryna prawa podatkowego, również Ministerstwo Finansów w swoich pismach. Stanowisko NSA z 2 lutego 2010 r. nie potwierdza tej interpretacji. Zdaniem sędziów gdy dany obiekt ma zarówno cechy budynku, jak i budowli, możliwe jest zaklasyfikowanie go jako budowli.

Istotne jest pytanie, czy to stanowisko przerodzi się w trwałą linię orzeczniczą, czy jest to tylko pojedyncze rozstrzygnięcie. Należy pamiętać, że nie tak dawno NSA w podobnej sprawie przedstawił przecież zupełnie odmienną tezę.

Mam tu na myśli [b]wyrok NSA z 24 lipca 2008 r. (II FSK 418/08)[/b].

[b]Jak w takim razie, w tej nowej rzeczywistości powinni się odnaleźć podatnicy z branży, których przecież wyroki te w jakiejś mierze dotyczą? [/b]

To jest bardzo trudne pytanie. Przede wszystkim trzeba poczekać na pisemne uzasadnienie orzeczenia NSA i dopiero na jego podstawie każdy podmiot gospodarczy z osobna powinien zastanowić się, czy ma wystarczające argumenty, które pozwolą lub pozwoliłyby w ewentualnym sporze przesądzić jego konkretną sprawę na korzyść.

Na pewno w tym momencie warto zdecydowanie bliżej zainteresować się tym zagadnieniem, m.in. przez oszacowanie ryzyka i podjęcie decyzji przez zarząd firmy, czy ewentualne ryzyko powinno zostać odzwierciedlone w rocznym sprawozdaniu finansowym firmy przez utworzenie stosownej rezerwy na podatek.

Reklama
Reklama

Wątpliwości co do zakresu opodatkowania podatkiem od nieruchomości istniały zawsze, lecz obecnie skala niepewności co do faktycznego zakresu opodatkowania, a co za tym idzie ryzyka związanego z tym podatkiem zdecydowanie się zwiększyła.

[b]A czy ma sens w obecnej sytuacji występowanie o interpretację przepisów do organu podatkowego, jakim w przypadku podatku od nieruchomości jest wójt, burmistrz czy prezydent miasta? [/b]

Z punktu widzenia podatników duże znaczenie miałoby wydanie interpretacji ogólnej przez ministra finansów, w której potwierdziłby on swoje wcześniejsze wytyczne w tej kwestii. Natomiast zwracanie się teraz o interpretację indywidualną do wójta, burmistrza czy prezydenta miasta to kierowanie pytania do organu, który jest żywotnie zainteresowany pozyskiwaniem jak największych wpływów z podatku od nieruchomości, gdyż są to wpływy, które trafiają w całości i bezpośrednio do budżetu gminy.

W razie sporu dotyczącego ustalenia zakresu zobowiązania w podatku od nieruchomości najbardziej istotne i kluczowe jest przeprowadzenie rzetelnego postępowania dowodowego i uwzględnienie w ramach takiego postępowania wszystkich możliwych argumentów, które mogą przeważyć. Innymi słowy postępowanie dotyczące podatku od nieruchomości jest w praktyce nie tyle sporem co do treści normy prawnej, ile sporem co do stanu faktycznego.

Wywoływanie sporu w tym zakresie w ramach tzw. postępowania interpretacyjnego w istocie uniemożliwia przeprowadzenie jakiegokolwiek postępowania dowodowego. W ramach postępowania interpretacyjnego zarówno organ, do którego zwracamy się z pytaniem, jak i sąd administracyjny nie bada stanu faktycznego, lecz wypowiada się w odniesieniu do stanu faktycznego przedstawionego we wniosku. W praktyce zatem wszczynanie dyskusji z lokalnym organem podatkowym w tej formie byłoby niewskazane.

[b]Rozmowa z Adamem Majcherczykiem, doradcą podatkowym, starszym konsultantem w Ernst & Young[/b]

[b]Rz: [b]2 lutego 2010 r. Naczelny Sąd Administracyjny[/b] wydał wyroki, które zelektryzowały całą Polskę. Chodzi o kontrowersyjne orzeczenia w sprawie stacji transformatorowych [b](m.in. II FSK 1292/08)[/b], które sąd uznał za budowle, co oznacza, że przedsiębiorcy powinni płacić podatek od nieruchomości od ich wartości, a nie od powierzchni (na ten temat pisaliśmy w „Rz” 10 lutego 2010 r. w artykule zatytułowanym „[link=http://www.rp.pl/artykul/431650.html]Dystrybutorzy zapłacą więcej[/link]”). [/b]

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok ws. zasiedzenia służebności przesyłu
Dobra osobiste
Dziennikarka TVP ofiarą pomówień wspomaganych przez AI. Jak walczyć z oczernianiem?
Prawo w Polsce
Jest pierwsze weto. Karol Nawrocki mówi o „szantażu wobec społeczeństwa"
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama