Gadżety z logo produktów obcych marek to reprezentacja

Rozdawanie upominków z logo sprzedawanych produktów obcych marek jest elementem reprezentacji. Wydatki na ich nabycie nie są więc kosztami uzyskania przychodu

Aktualizacja: 08.03.2010 03:11 Publikacja: 08.03.2010 02:00

Gadżety z logo produktów obcych marek to reprezentacja

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Red

[b]Tak orzekł NSA 2 lutego 2010 r. (II FSK 1472/08).[/b]

Spółka wręcza klientom upominki opatrzone logo marek producentów sprzedawanych przez nią produktów.

We wniosku o interpretację przepisów podatkowych pytała, czy zakup tych upominków jest dla niej kosztem podatkowym. Zdaniem spółki zakup i wręczanie upominków służy zwiększeniu jej przychodów i ma charakter reklamowy.

Organ podatkowy uznał jednak, że wydatki na nabycie gadżetów są elementem reprezentacji i nie mogą być kosztami uzyskania przychodów na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 28 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link]. Wręczanie kontrahentom takich prezentów jest reklamą producentów i to ich marki utrwala w świadomości klienta.

Działanie spółki nie przyczynia się więc do rozpowszechniania informacji o firmie. Między wydatkami poniesionymi na nabycie gadżetów a przychodami brak jest więc związku, co wyklucza zaliczenie tych zakupów do kosztów uzyskania przychodu.

Spółka wniosła skargę do WSA. W jej opinii reklamą jest każda czynność zmierzająca do promocji sprzedaży towarów. Zdaniem spółki stanowisko organu wprowadza dualizm między ustawą o CIT i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawą o VAT[/link], na gruncie której wydatki związane z zakupem gadżetów są wydatkami na reklamę, co potwierdza inna interpretacja.

Sąd I instancji oddalił skargę, uznając, że organ prawidłowo zakwalifikował wydatki spółki jako koszty związane z reprezentacją, a nie reklamą. Od tego wyroku spółka wniosła skargę kasacyjną, zarzucając m.in. błędną interpretację przepisów ustawy o CIT.

NSA ją oddalił. Podzielił pogląd WSA, że [b]celem reklamy jest kreowanie własnego wizerunku. Natomiast zakup i rozdawanie upominków z logo sprzedawanych produktów to element reprezentacji, ma bowiem za zadanie przekonać kontrahenta do pozytywnego wizerunku firmy.[/b]

Błędem jest odnoszenie interpretacji organu dotyczącej wydatków na gadżety reklamowe, wydanej na tle art. 7 ustawy o VAT, do kosztów uzyskania przychodu regulowanych w ustawie o CIT.

[i]Autorka jest członkiem Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte[/i]

[ramka][b]Komentuje Łukasz Dopart, starszy konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie:[/b]

Wyrok NSA zaskakuje, zważywszy na przeważające w ostatnim czasie stanowisko sądów administracyjnych i organów podatkowych dotyczące podatkowego traktowania wydatków na reprezentację i reklamę.

Wydawało się już, że nasilona w związku ze zmianą przepisów w 2007 r. dyskusja na ten temat zakończyła się wypracowaniem w miarę spójnej definicji reprezentacji.

Jednak wyrok ten dowodzi, że rozgraniczenie pojęć reprezentacji i reklamy na potrzeby podatków CIT i PIT wciąż stwarza trudności. W komentowanej sprawie organy podatkowe posłużyły się nietypowym kryterium rozróżnienia, które z niezrozumiałych powodów zaakceptowały sądy obu instancji.

Zdaniem organów w sytuacji gdy podatnik reklamuje swoją firmę, siebie czy własny produkt, to wydatki z tym związane, jako reklamowe, można uznać za koszty uzyskania przychodów.

Natomiast jeżeli reklamuje towar, którym co prawda handluje, ale jest wytwarzany przez innego przedsiębiorcę, to mamy do czynienia z niestanowiącymi kosztów podatkowych wydatkami na reprezentację.

Sąd podniósł przy tym argument, że poprzez wręczanie upominków z logo oferowanych produktów podatnik kreuje swój pozytywny wizerunek. Takie zachowanie ma natomiast cechy reprezentacji. Przy czym nie ma tu znaczenia, że koszty tych upominków są niewątpliwie ponoszone w celu uzyskania przychodu.

Z tą argumentacją nie sposób się zgodzić. Istotną cechą reprezentacji nie jest wcale to, czy kreuje ona pozytywny wizerunek podatnika, ale to, czy to kreowanie odbywa się w sposób wystawny, okazały lub wytworny w porównaniu ze zwyczajami przyjętymi w danej branży albo środowisku. Powszechnie obecna dziś w mediach reklama ma przecież niewątpliwie na celu stworzenie pozytywnego wizerunku podatnika.

Przyjęta w doktrynie i orzecznictwie definicja reprezentacji odwołuje się tymczasem do wystawności czy okazałości ponad przyjęte zwyczaje. Z tego punktu widzenia wydaje się, że nie ma żadnego znaczenia, czy podatnik reklamuje siebie, czy oferowany przez siebie produkt tworzony przez kogo innego.

Dla przeważającej grupy podatników, na czele z franczyzobiorcami i sprzedawcami detalicznymi, reklamowanie własnej firmy jest oczywiście bezcelowe. Jeśli tacy podatnicy realizują cele reklamowe przez wręczanie klientom upominków, to siłą rzeczy upominki te są opatrzone logo produktu, a nie ich firmy.

Wyrok ten może wzbudzić niepokój podatników. Należy jednak mieć nadzieję, że pozostanie odosobniony.[/ramka]

[b]Tak orzekł NSA 2 lutego 2010 r. (II FSK 1472/08).[/b]

Spółka wręcza klientom upominki opatrzone logo marek producentów sprzedawanych przez nią produktów.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo