[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 23 marca 2010 r. (sygn. III SA/Wa 1362/09).[/b]
Sprawa dotyczyła rozliczeń podatku dochodowego za 2007 r. W złożonym 30 kwietnia 2008 r. zeznaniu podatniczka wykazała tylko dochód z emerytury w wysokości 14 tys. zł. Później pod wpływem wyjaśnień udzielonych w urzędzie dokonała korekty formularza PIT-37. Ujęła w nim 100 tys. zł jako przychód z innych źródeł. Kwotę tę otrzymała od spółki z o.o. z tytułu zrzeczenia się wszelkich praw do mieszkania, które wynajmowała od 1945 r. (zostało ono przez tę spółkę wykupione).
Następnie w grudniu podatniczka złożyła kolejną korektę zeznania. Wtedy ponownie wykazała tylko dochód z emerytury. To dlatego, że jej zdaniem 100 tys. zł należy potraktować jako zwrot nakładów poniesionych podczas kilkudziesięciu lat najmu.
Urząd skarbowy nie zgodził się z taką wykładnią i wydał decyzję, z której wynikała konieczność odprowadzenia PIT od tej kwoty. Jego zdaniem z ugody podatniczki ze spółką nie wynika, że był to zwrot nakładów. Stanowi ona, że kwota ta została wypłacona za zrzeczenie się wszelkich roszczeń dotychczasowego najemcy. Jest to więc odszkodowanie, które nie jest zwolnione od PIT. Podatniczka musi dopłacić do urzędu skarbowego ok. 30 tys. zł. Decyzję tę podtrzymała Izba Skarbowa w Warszawie. Sprawa trafiła więc do sądu.
W skardze podatniczka zarzuciła organom podatkowym, że przy rozpatrywaniu sprawy pominęły art. 65 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F80AA2DDE0A144879808066AFB69FF33?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Zgodnie z nim oświadczenie woli należy tłumaczyć tak, jak tego wymagają okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, niż opierać się na jej dosłownym brzmieniu.