Takie właśnie odszkodowanie ma zapłacić PZU Hannie H. – uznał warszawski Sąd Apelacyjny (sygn. VI ACa 686/07).
W wypadku samochodowym zginął mąż tej młodej warszawianki – dobrze zarabiający menedżer wysokiej klasy. Likwidując szkodę komunikacyjną, ubezpieczyciel wypłacił jej jedynie 18 tys. zł. Wdowa pozwała więc PZU o odszkodowanie za stratę męża. Mogła się jednak powołać tylko na pogorszenie swojej sytuacji majątkowej, a nie na cierpienia związane z jego śmiercią.
Szkopuł w tym, że zgodnie z przepisami (art. 446 § 3 kodeksu cywilnego) sąd może przyznać odszkodowanie bliskim zmarłego tylko wówczas, gdy na skutek śmierci znacznie pogorszy się ich sytuacja majątkowa. Tymczasem w wielu wypadkach status materialny rodziny wcale się nie pogarsza (dostaje rentę, dziedziczy majątek itp.). Nie ma natomiast możliwości dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego za straty moralne – ból po starcie bliskiego, poczucie osamotnienia czy zawiedzione nadzieje rodziców po śmierci dziecka, które miało ich utrzymywać.
Ten stan prawny ma się wkrótce zmienić. W najbliższych dniach prezydent podpisze bowiem nowelę kodeksu cywilnego z 30 maja 2008 r., która przywróci (po pół wieku) właśnie możliwość zasądzenia pieniędzy za krzywdę moralną bliskich. Sejm uchwalił zmiany jednomyślnie. Mają one wejść w życie po miesiącu od dnia ogłoszenia.
– To ułatwi poszkodowanym dochodzenie rekompensat, zwłaszcza wyższych kwot – wskazuje adwokat Józef Forystek, pełnomocnik Hanny H.