Reklama

TP SA musi mieć konkurencję

TP SA ma obowiązek zapewnić pełny dostęp do szerokopasmowego internetu, również dla abonentów swojej sieci obsługiwanych przez innych operatorów jak Tele-2 czy Netia

Publikacja: 03.09.2008 05:22

TP SA musi mieć konkurencję

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Dziś Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II GSK 310/08) uchylił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i z powodów proceduralnych odrzucił skargę TP SA na postanowienie prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Formalnie wyjaśniało ono treść decyzji prezesa UKE. – W praktyce – mówi radca prawny Arwid Mednis, pełnomocnik TP – już w chwili wydania decyzji dotyczyło pół miliona abonentów TP obsługiwanych przez alternatywnych operatorów, a obecnie może dwa razy więcej.

W decyzji z maja 2006 r. prezes UKE wprowadził z urzędu ofertę ramową dla TP SA określającą warunki świadczenia usług z zakresu dostępu do szerokopasmowej transmisji danych (BSA) oraz hurtowego dostępu do sieci (WLR). W tym ostatnim TP świadczy różne usługi (telefon, Internet, infolinia, numery 0700) dla innych operatorów, którzy mają umowy z klientem. W BSA operator alternatywny udostępnia abonentom szerokopasmowy Internet na tym samym łączu, na którym TP świadczy usługi głosowe (telefoniczne).

Najpierw Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji, a potem TP zwróciły się o wyjaśnienie treści decyzji. W pierwszym postanowieniu prezesa UKE zabrakło jednak daty i osnowy. W kolejnym, wydanym po uchyleniu poprzedniego, prezes UKE wyjaśnił, że TP jest zobowiązana do świadczenia tych usług na rzecz innych abonentów i operatorów telekomunikacyjnych. Nie może dawać dostępu do nich wyłącznie swoim abonentom.

TP zaskarżyła to postanowienie do WSA. A gdy sąd oddalił skargę – złożyła skargę kasacyjną do NSA. Powtórzyła, że zamiast wyjaśnić treść decyzji, prezes UKE rozszerzył ją na abonentów, którzy będąc w sieci TP, obsługiwani są przez operatorów alternatywnych. Zdaniem przedstawicielki prezesa UKE taka była decyzja, a prezes UKE jedynie wyjaśnił, jak ją rozumie.

Reklama
Reklama

NSA uznał natomiast, że pierwsze postanowienie prezesa UKE było tzw. nieaktem. Drugie zostało zatem wydane tylko w pierwszej instancji, wskutek czego nie przysługiwała na nie skarga do sądu. Należało ją zatem odrzucić. Decyzja wprowadzająca ofertę ramową nadal więc obowiązuje. TP, która została wadliwie pouczona, może jednak złożyć nowy wniosek o jej wyjaśnienie.

Dziś Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II GSK 310/08) uchylił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i z powodów proceduralnych odrzucił skargę TP SA na postanowienie prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Formalnie wyjaśniało ono treść decyzji prezesa UKE. – W praktyce – mówi radca prawny Arwid Mednis, pełnomocnik TP – już w chwili wydania decyzji dotyczyło pół miliona abonentów TP obsługiwanych przez alternatywnych operatorów, a obecnie może dwa razy więcej.

Reklama
Prawo karne
Przegląd auta „na papierze”. Prawomocny wyrok dla diagnosty i kierowcy
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Praca, Emerytury i renty
Emerytury bezdzietnych kobiet. Czy petycja ma szansę zmienić prawo?
Sądy i trybunały
Co dalej z immunitetem Manowskiej? Sędziowie chcą zwołania Trybunału Stanu
Prawo drogowe
Prawo jazdy po 65. roku życia. Będą nowe przepisy w Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Prawo drogowe
Czy kolizja w trakcie egzaminu na prawo jazdy go unieważnia? Jest ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Reklama
Reklama