Warto łączyć zysk i stratę z inwestycji

Osoby wycofujące oszczędności z tzw. funduszy parasolowych, składających się z kilku subfunduszy, mogą uniknąć podatku, choćby nawet w jednym z nich osiągnęły zysk

Aktualizacja: 06.10.2008 13:07 Publikacja: 06.10.2008 08:35

Warto łączyć zysk i stratę z inwestycji

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Stanie się tak, jeżeli jednocześnie umorzą jednostki, na których poniosły stratę.

[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 3 października (sygn. III SA/Wa 854/08)[/b]. Dotyczy on funduszy parasolowych, w których obrębie działają wydzielone ekonomicznie i finansowo subfundusze. Wybierając między nimi, inwestor decyduje o wielkości ponoszonego ryzyka. W każdej chwili może zmienić swój wybór bez konieczności zapłaty podatku. Ten oblicza się dopiero w chwili wycofywania oszczędności z funduszu.

[srodtytul]Lokata chybiona...[/srodtytul]

Powstał jednak problem: w jaki sposób obliczyć podatek, gdy inwestor jednocześnie sprzedaje jednostki dwóch lub większej liczby subfunduszy. Sprawa jest prosta, gdy wszystkie przyniosły zysk. Co jednak, gdy wartość jednostek jednego z nich zmalała? Czy inwestor powinien odrębnie obliczyć podatek od dochodu z każdego z subfunduszy (bez uwzględniania straty), czy też podstawę opodatkowania należy obliczyć dla całej transakcji?

Najłatwiej wyjaśnić to na przykładzie.

[ramka][b]Przykład[/b]

Dwa lata temu pan Kowalski ulokował w funduszu parasolowym 20 tys. zł – połowę w agresywny subfundusz akcji, a połowę w bezpieczny obligacji. Dziś pierwsza z tych inwestycji warta jest 6 tys. zł, a druga 13 tys. zł. Jeśli pan Kowalski najpierw wycofa się z jednej, a potem z drugiej, to zapłaci podatek. Dlaczego? Umarzając jednostki w subfunduszu akcji, ma 4 tys. zł straty. Podatku oczywiście nie płaci, ale także nie ma prawa rozliczyć straty z innymi dochodami ze względu na zryczałtowany charakter podatku od zysków kapitałowych. Z kolei umarzając jednostki z subfunduszu obligacji, osiąga 3 tys. zł zysku opodatkowanego według stawki 19 proc.[/ramka]

[b]Co będzie jednak, gdy pan Kowalski złoży jedno zlecenie na sprzedaż jednostek obu subfunduszy?[/b] Z takim pytaniem zwróciło się do ministra finansów Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Skarbiec. Jest ono bowiem zobowiązane jako płatnik do pobrania podatku i wpłacenia go do urzędu skarbowego.

Zdaniem wnioskodawcy w takiej sytuacji dochód trzeba ustalić od jednej transakcji, tak więc łączne przychody (w naszym przykładzie to 19 tys. zł) należy pomniejszyć o wydatki na nabycie jednostek (20 tys. zł). To dlatego, że była to inwestycja w jeden fundusz. Taka interpretacja oznaczałaby, że dzięki jednoczesnemu umorzeniu jednostek pan Kowalski uniknie zapłaty podatku, bo uwzględniając inwestycje w oba subfundusze, nie tylko nie zarobił, ale stracił 1000 złotych.

[srodtytul]... ale fiskus chce podatek[/srodtytul]

Minister finansów nie zgodził się z taką wykładnią. Jego zdaniem dochód z każdego subfunduszu trzeba ustalać oddzielnie. Według fiskusa kolejność składania zleceń nie może decydować o wysokości podatku. Sprawa trafiła do sądu.

[b]– Z podatkowego punktu widzenia inwestor lokuje pieniądze w jednym funduszu. Subfundusze nie mają bowiem osobowości prawnej[/b]. Dlatego nie powinno być wątpliwości, że zlecenie dotyczące jednostek zainwestowanych w różnych subfunduszach trzeba rozliczyć jak jedną transakcję – argumentował Krzysztof Szymański, doradca podatkowy reprezentujący wnioskodawcę.

WSA zgodził się z jego argumentami i uchylił interpretację, uznając, że zaprezentowane w niej zasady obliczania podatku nie mają podstaw prawnych. [b]O zasadach opodatkowania nie mogą przesądzać podniesione przez ministra argumenty o charakterze słusznościowym.[/b] Obowiązki podatkowe muszą bowiem jasno wynikać z przepisów .

[ramka][b]Komentuje Andrzej Dębiec, partner w kancelarii Lovells[/b]

To bardzo korzystny wyrok. Pozwala on osobom, które straciły część oszczędności ulokowanych w fundusze parasolowe, wycofać pieniądze bez zapłaty podatku. Sąd potwierdził, że osoby inwestujące w ten sposób mogą w określonych sytuacjach uwzględnić w rozliczeniach podatkowych stratę poniesioną w jednym z subfunduszy. Wymaga to jednak przemyślanego składania zleceń, czyli jednoczesnej sprzedaży jednostek, których wartość wzrosła, z tymi, które spowodowały stratę. Sprzedaż taką traktuje się bowiem jak jedną transakcję. Należy mieć nadzieję, że wyrok ostatecznie zakończy spory podatników z fiskusem. Nie ma przecież wątpliwości, że osobą prawną jest tylko fundusz, a subfundusze wyodrębnione są tylko w celu umożliwienia wyboru inwestycji o różnym stopniu ryzyka. Skoro tak, to inwestor, który otrzymuje mniej pieniędzy, niż ulokował, nie powinien płacić podatku.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora[/i]

[link=mailto://k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/link]

Stanie się tak, jeżeli jednocześnie umorzą jednostki, na których poniosły stratę.

[b]Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 3 października (sygn. III SA/Wa 854/08)[/b]. Dotyczy on funduszy parasolowych, w których obrębie działają wydzielone ekonomicznie i finansowo subfundusze. Wybierając między nimi, inwestor decyduje o wielkości ponoszonego ryzyka. W każdej chwili może zmienić swój wybór bez konieczności zapłaty podatku. Ten oblicza się dopiero w chwili wycofywania oszczędności z funduszu.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów