Tak wynika z [b]wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 20 maja 2009 r. (sygn. SA/Wa 2411/08).[/b]
Sprawa dotyczyła podwyższenia kapitału, do którego doszło w 2007 r. Nowe udziały objęła spółka RWE Stoen Operator. Wniosła za nie aport w postaci przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55[sup]1[/sup] kodeksu cywilnego. Spółka uznała, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej od tej transakcji nie powinna płacić podatku od czynności cywilnoprawnych. Przepisy, które nakazują jego odprowadzenie, są bowiem sprzeczne z art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady z 17 lipca 1969 r. dotyczącej podatków pośrednich od gromadzenia kapitału [b](69/335/ EWG)[/b].
Ani urząd skarbowy, ani izba skarbowa nie zgodziły się z taką wykładnią. Przyznały, że powoływany przez spółkę przepis dyrektywy zobowiązuje państwa członkowskie do zwolnienia od podatku podwyższenia kapitału w rozpatrywanej sytuacji. Ich zdaniem jednak zwolnienie to nie musi być wprowadzone do polskiego prawa.
Według organów podatkowych obowiązek jego stosowania uzależniony jest od tego, czy 1 lipca 1984 r. operacje takie były w prawie krajowym zwolnione od podatku lub opodatkowane stawką nie wyższą niż 0,5 proc. Tymczasem wtedy w Polsce w takich wypadkach była pobierana opłata skarbowa, która, w zależności od sytuacji, wynosiła 5 proc. lub 10 proc.
Sprawa trafiła więc do sądu. W skardze spółka podkreśliła, że Polska, przystępując do UE, zobowiązała się do zwolnienia z opodatkowania m.in. podwyższenia kapitału poprzez aport w postaci przedsiębiorstwa oraz do zwolnienia z opodatkowania wkładów w postaci udziałów w innej spółce, a tego nie zrobiła. Według niej niedopuszczalna jest interpretacja, że jeśli 1 lipca 1984 r. dane państwo przewidywało opodatkowanie umów spółek według stawki wyższej niż 0,5 proc., to dzisiaj także od tych transakcji może być pobierany podatek.