Uchwały z 23 kwietnia 2004 r. zapadły pod nieobecność PGNiG, które mimo zawiadomienia o terminie zgromadzenia wspólników i przesłania mu porządku obrad nie uczestniczyło w nim. Zasadą jest, że prawo do wytoczenia przeciwko spółce powództwa o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały sprzecznej z ustawą przysługuje w myśl art. 250 i 252 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E3301804261900034E675F490C8A0A54?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link] tylko takiemu wspólnikowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowania sprzeciwu. Nie może domagać się tego wspólnik, który nie brał udziału w zgromadzeniu.
Powołując się na te przepisy, z braku legitymacji procesowej sąd I instancji żądanie PGNiG oddalił. Nie uznał argumentów tej spółki, że zarząd nie przesłał, jak wymaga tego art. 238 § 2 k.s.h., szczegółowego porządku obrad, a w myśl art. 239 k.s.h. w sprawach nieobjętych porządkiem obrad nie można co do zasady powziąć uchwały. Przesłany porządek nie zawierał informacji o uchwałach, jakie miały być podjęte. W tym wypadku było to istotne, bo zgodnie z umową spółki wspólnik, którego udziały w Gaztechu wynoszą mniej niż 35 proc., miał prawo w razie zarządzenia dopłat zażądać wykupu jego udziałów i wycofać się ze spółki. PGNiG przegrało także w II instancji.
[srodtytul]Ogólnie czy elastycznie [/srodtytul]
W obszernej skardze kasacyjnej PGNiG zarzuciło naruszenie przepisów k.s.h., w tym art. 238 § 2, art. 239 § 1, art. 240 pkt 4 i art. 252, a także licznych przepisów k.p.c.
SN uwzględnił tę skargę, uchylił wyrok sądu II instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania. Zadecydowała o tym trafność zarzutów naruszenia przepisów k.s.h. W ocenie SN warunek przesłania szczegółowego porządku obrad nie został zachowany. Choć art. 238 § 2 k.s.h. dopuszcza syntetyczne ujęcie porządku obrad, nie może być on ogólnikowy – zaznaczył sędzia Wojciech Katner. Powinna być przy tym zachowana jego szczegółowość zgodnie z najlepszą wiedzą na dzień zwołania zgromadzenia, a także uczciwość i lojalność wobec wspólników. W ocenie SN poszczególne punkty spornego porządku obrad nie mogły się przełożyć na sporne uchwały podjęte 23 kwietnia 2004 r. Bo czy powód, czytając punkt sformułowany „umorzenie części udziałów spółki”, mógł się spodziewać, że stanie się jej, w wyniku tego umorzenia, tak znaczącym akcjonariuszem? – pytał sędzia.
Tak samo ocenił SN punkt o dyskusji nad podwyższeniem kapitałów własnych spółki i ewentualnym podjęciu uchwały w tej sprawie, który przerodził się w uchwałę o dopłatach w kwocie 75 mln zł (kilkadziesiąt razy wyższej od jej kapitału zakładowego). Sformułowania tego punktu nie korespondowały z art. 178 k.s.h. mówiącym o tych dopłatach. Jeśli miała być podjęta taka uchwała, to w punkcie tym należało napisać, że chodzi o dopłaty – stwierdził sędzia.