Skarga powszechna, przewidziana w art. 101[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AC97696A17BCD70D2BFB8EB6ED034852?id=163433] ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym[/link], może dotyczyć wyłącznie uchwał organów gmin powołanych na podstawie tej ustawy – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Z tego powodu oddalił skargę Janusza Biziuka o wznowienie postępowania zakończonego postanowieniami[b] Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku oraz NSA [/b][b](sygn. II OSK 1530/08)[/b]. Oba uznały za niedopuszczalną jego skargę na uchwałę z 1988 r. rady miejskiej w Białymstoku w sprawie nazwy ulicy.
Biziuk twierdzi., że w kwietniu 1988 r. Rada Narodowa Miasta i Gminy w Sokółce podjęła uchwałę w sprawie ustalenia nazw ulic. Stała się ona początkiem jego kłopotów i kilkudziesięciu już spraw w sądach. – Nazwiskiem Adolfa Sawickiego nazwano ulicę, której nie było i nie ma do tej pory – mówi mężczyzna. – Ale gmina wywodzi z tego skutki prawne. Rada miała prawo do nadawania nazw ulicom, lecz nie działce prywatnego gruntu, która miała być ulicą dopiero w nieistniejących jeszcze planach.
W konsekwencji m.in. uchwały z 1988 r. (której do dziś nie odnaleziono) ulica Sawickiego, przebiegająca przez środek stodoły Biziuka, została wytyczona w planach zagospodarowania terenów budownictwa jednorodzinnego z 1992 r. i z 1997 r. W uchwale rady miejskiej w Sokółce z kwietnia 1998 r. część jego parceli stała się miejską drogą lokalną, zaliczoną rozporządzeniem wojewody białostockiego do kategorii dróg gminnych. Potwierdziła to rada miejska uchwałą z 2000 r. Obecnie jest ujęta jako droga w obowiązującym planie zagospodarowania przestrzennego Sokółki, uchwalonym przez radę miejską w marcu 2007 r. i tak figuruje w ewidencji gruntów. W księdze wieczystej jednak jest nadal gospodarstwem rolnym.
Walkę o anulowanie statusu ulicy Biuziuk zaczął od podważenia uchwały z 1988 r. Nie ma jej w wykazie aktów prawa miejscowego, a uprawnienie do posługiwania się nazwą "ulica Sawickiego" nie wynika również z decyzji komunalizacyjnej wojewody – stwierdził, domagając się w skardze do sądu unieważnienia uchwały. WSA w Białymstoku odrzucił ją jednak jako niedopuszczalną, a NSA oddalił skargę kasacyjną.
Oba sądy stwierdziły, że przewidziane w art. 101 ustawy o samorządzie gminnym prawo zaskarżenia do sądu administracyjnego uchwał organów gminy ma zastosowanie tylko do uchwał organów gmin działających od 27 maja 1990 r., czyli od dnia wejścia w życie tej ustawy[b] (sygn. II SA/Bk 261/07 oraz II OSK 859/08)[/b].