Reklama
Rozwiń

Przedstawicielowi handlowemu rekompensujemy nadgodziny

Delegacja polegająca na ciągłym przemieszczaniu się z jednego do innego miejsca w celu wykonywania obowiązków pracowniczych powinna być wliczana do czasu pracy

Publikacja: 26.06.2009 07:22

Przedstawicielowi handlowemu rekompensujemy nadgodziny

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Takie orzeczenie wydał [b]Sąd Najwyższy w niepublikowanym dotychczas wyroku z 27 stycznia 2009 r. (II PK 140/08)[/b]. Rozpatrywał wówczas sprawę pracownika zatrudnionego na stanowisku przedstawiciela handlowego.

Ten podwładny wykonywał swoje zadania na podstawie umowy o pracę na czas określony. Uzgodniono w niej, że miejscem pracy jest siedziba firmy. Niemniej jednak w rzeczywistości przedstawiciel swoje obowiązki pełnił na terenie kilku województw. Z odbytych podróży służbowych sporządzał co miesiąc zestawienia, w których podawał datę takiego wyjazdu, pokonaną trasę i godziny pracy.

W trakcie zatrudnienia otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze określone stawką godzinową. Oprócz tego wypłacano mu miesięczną premię uznaniową oraz premię od kwartalnej sprzedaży. W okresie trwania umowy o pracę otrzymał od swojego pracodawcy także dodatkowe wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych w łącznej kwocie około 1 tys. zł. Uznał jednak, że przepracował o wiele więcej godzin nadliczbowych, za które mu nie zapłacono. W związku z brakiem reakcji ze strony byłego pracodawcy skierował pozew do sądu I instancji i zażądał wypłacenia dodatkowego wynagrodzenia.

[srodtytul]Z dodatkową gratyfikacją...[/srodtytul]

Sąd przyjął, że pracownik wykonywał tzw. nietypowe podróże służbowe, bo z uwagi na rodzaj pracy miejsce jej wykonywania obejmowało pewną zamkniętą przestrzeń poza granicami administracyjnymi jednej miejscowości. Zdaniem sądu,[b] jeśli czas spędzony w drodze z delegacji narusza ustaloną w kodeksie pracy normę czasu pracy, to pracownikowi należą się dni wolne albo dodatkowe wynagrodzenie[/b]. Z tego powodu zasądził na rzecz pracownika kwotę 15 tys. zł tytułem wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach.

Zaskarżona firma nie zgodziła się jednak z tym wyrokiem i odwołała się od niego do sądu apelacyjnego. Ten jednak podzielił stanowisko sądu I instancji. Co więcej, uznał też, że w tej sprawie konieczność pracy w godzinach nadliczbowych wynikała z charakteru pracy przedstawiciela handlowego i sposobu jej organizacji. Sąd II instancji oddalił apelację.

[srodtytul]...za pracę w podróży[/srodtytul]

W związku z tym pracodawca wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Wskazywał, że za dodatkowy czas pracy, zgodnie z ustnym porozumieniem, firma wypłaciła mu premię, która była naliczana na zasadach i w wysokości należnej jak za pracę w nadgodzinach. Firma argumentowała ponadto, że pracownik nie miał narzuconego obowiązku kontynuowania podróży służbowej po upływie normalnego czasu pracy. Sam bowiem organizował sobie rozmiar i czas trwania obowiązków służbowych. Pracodawca podkreślał, że nie sposób przyjąć, że czas podróży służbowej pracownika, który kontynuuje ją według własnego uznania i w jej trakcie wielokrotnie zatrzymuje się na posiłki, odpoczywa, a nawet odwiedza znajomych i rodzinę, trzeba uznać za czas pracy zgodnie z art. 128 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E1D695C747A621BCAD8ACBBA53C7CBD6?id=76037]k.p.[/link], za który przysługuje mu wynagrodzenie za pracę.

Sąd Najwyższy, rozpatrując skargę, przypomniał, że [b]praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna w razie szczególnych potrzeb pracodawcy[/b]. Uznał, że [b]nietypowa podróż służbowa polegająca na ciągłym przemieszczaniu się z jednej miejscowości do innej, podczas której wykonywane są obowiązki służbowe, jest sposobem wykonywania pracy. Podczas takiej pracy zatrudniony pozostaje do dyspozycji pracodawcy. Należy więc potraktować to jako jego czas pracy[/b].

SN oddalił skargę kasacyjną firmy.

Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono