Taka jest zasada. Jednakże Sąd Najwyższy ([b]sygn. V CSK 326/08[/b]), wydając orzeczenie, do którego uzasadnienia dotarła "Rz", uznał, że nie zawsze brak potwierdzenia wpłaty w wyznaczonym terminie umowy musi oznaczać, iż nigdy nie dojdzie ona do skutku.
Wyrok dotyczy nieruchomości położnej w jednym z dużych śląskich miast będącej własnością powiatu. W wyniku rokowań z zainteresowanymi jej kupnem małżonkami Johannesem S. i Barbarą G.-S. ustalono cenę na 180 tys. zł, płatną w trzech ratach po 60 tys. zł. Umowa miała być zawarta po zapłaceniu pierwszej raty. Dwie pozostałe miały wpłynąć na rachunek powiatu po pięciu i po 11 miesiącach.
Strony stawiły się w wyznaczonym dniu u notariusza, ale do zawarcia umowy sprzedaży nie doszło. Małżonkowie S. bowiem złożyli wprawdzie w tym dniu polecenie przelewu pierwszej raty, ale pieniądze na konto powiatu jeszcze nie wpłynęły. Przedstawiciele powiatu więc oświadczyli, że w tym stanie rzeczy umowa nie może dojść do skutku, a pieniądze po wpłynięciu na jego konto zostaną niezwłocznie zwrócone niedoszłym nabywcom, na co ci się zgodzili.
Mimo to małżonkowie S. nie zrezygnowali z kupna i wystąpili do sądu o zobowiązanie powiatu do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na nich własności upatrzonej posesji.
Jednakże sąd I instancji ich żądanie oddalił, a sąd II instancji zaakceptował ten wyrok. Oba powołały się na art. 70 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F31FF9AF583BA487CD59228154D8B690?id=175872]ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami[/link] (dalej: ugn), która obowiązuje, jeśli przedmiotem sprzedaży jest nieruchomość będąca własnością gminy, innej jednostki samorządu terytorialnego lub Skarbu Państwa.