Tak wynika z [b]wyroku Sądu Najwyższego (I PK 228/08)[/b], jaki zapadł w sprawie Joanny K. zatrudnionej na uniwersytecie jako bibliotekarz.
Gdy 6 kwietnia 2007 r. ukończyła 60 lat, wystąpiła do ZUS o przyznanie emerytury. Nie zrezygnowała jednak z pracy na uczelni. Trzy miesiące później dostała wypowiedzenie na podstawie art. 125 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5B4EC1B60B1EC06A1340C489576BED15?id=178901]ustawy o szkolnictwie wyższym[/link], który zezwala na rozwiązanie stosunku pracy z nauczycielem mianowanym (może być nim także bibliotekarz) z ważnych przyczyn, jeżeli organ kolegialny uczelni wyrazi na to zgodę.
Joanna K. była zatrudniona w bibliotece geograficznej, która podlega bibliotece głównej uniwersytetu. Wdrożono w niej zintegrowany system komputerowy, do którego trzeba było w odpowiedni sposób wprowadzać dane o książkach oraz czytelnikach. Joanna K. konsekwentnie odmawiała przeszkolenia w tym zakresie, co uzasadniała zamiarem przejścia na emeryturę.
W połowie czerwca 2007 r. jej bezpośrednia przełożona wniosła do dyrektora biblioteki o rozwiązanie z nią stosunku pracy z powodu m.in. nieuzupełnienia wiedzy dotyczącej nowego programu komputerowego oraz osiągnięcia wieku emerytalnego. Kilka dni po tym, jak dyrekcja biblioteki przychyliła się do tego wniosku, senat uczelni podjął uchwałę, w której wyraził zgodę na rozwiązanie z bibliotekarką stosunku pracy. W uchwale jako ważną przyczynę podano jedynie osiągnięcie przez nią wieku emerytalnego. Na początku sierpnia otrzymała wypowiedzenie. Sąd rejonowy, do którego trafiło jej odwołanie, uznał pozew za nieuzasadniony.
[srodtytul]Ważna przyczyna[/srodtytul]