Zwolniony podwładny powinien szukać dobrej pracy

Pracownik, który musiał odejść z firmy ze względu na utratę zdrowia, nie wywalczy wysokiej renty wyrównawczej z firmy, gdy poprzestał na kiepsko płatnym zajęciu

Aktualizacja: 21.09.2009 07:44 Publikacja: 21.09.2009 06:30

Zwolniony podwładny powinien szukać dobrej pracy

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzsysiak Kub Kuba Krzysiak

[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 9 lipca 2008 r. (I PK 12/08). [/b]

Józefa Ś. składała najpierw karoserie przy taśmie montażowej, a następnie pracowała jako krawcowa i szyła samochodowe tapicerki w Fabryce Samochodów Małolitrażowych. W wyniku wieloletniej monotonnej pracy związanej w wykonywaniem mechanicznych ruchów doznała urazu lewego barku.

Gdy lekarze uznali, że nie może dalej pracować na dotychczasowym stanowisku, w 1997 r. firma przeniosła ją tymczasowo na inne, niewymagające wysiłku fizycznego w dziale kontroli jakości. Po trzech latach jednak wypowiedziała umowę w związku z jej utratą zdolności do pracy na dotychczasowym miejscu.

Udało się jej znaleźć pracę w firmie ochroniarskiej, ale jej zarobki znacznie zmalały.

W 2005 r., kilka miesięcy po tym, gdy powiatowy zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności przyznał jej lekki stopień niepełnosprawności, wystąpiła z pozwem przeciwko byłemu pracodawcy i jego następcom prawnym o zadośćuczynienie oraz rentę wyrównawczą z powodu częściowej utraty zdolności do pracy (na podstawie art. 444 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5F8494D264FF70B25025FBDC71CD2732?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]), liczoną od utraty przez nią pracy w 2001 r.

[b]Renta ta jest tym wyższa, im niższe byłyby zarobki uzyskiwane w wyniku utraty zdrowia.[/b]

Sąd, do którego trafiła ta sprawa, stwierdził, że pracodawca ponosi pełną odpowiedzialność za utratę zdrowia przez Józefę Ś. Przyznał jej więc 20 tys. zł zadośćuczynienia oraz 27,5 tys. zł skapitalizowanej renty za okres od rozstania z FSM do wydania wyroku i 488 zł miesięcznej renty na przyszłość. Rozstrzygnął tak, pomimo, że była pracownica nie podnosiła kwalifikacji zawodowych ani nie poszukiwała lepiej płatnego zajęcia po utracie pracy w zakładach samochodowych, co stanowiło linię obrony zakładów samochodowych. Jako podstawę obliczenia tego świadczenia SR przyjął średnie zarobki zatrudnionych w branży włókienniczej oraz produkcji odzieży i wyrobów futrzarskich według rocznika statystycznego (w myśl orzeczenia lekarza skarżąca mogła wykonywać taką pracę zgodną z jej kwalifikacjami) oraz zarobki jej dawnych koleżanek, które nadal szyły tapicerki samochodowe.

Były pracodawca nie zgodził się z tym rozstrzygnięciem i odwołał się od tego wyroku.

Gdy sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, ten na posiedzeniu niejawnym wydał wyrok uwzględniający skargę kasacyjną pozwanej firmy. SN powołał się na to, że zgodnie z art. 444 § 2 k.c. poszkodowany, który utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

W przypadku powódki następstwem jej choroby zawodowej jest częściowa utrata zdolności do pracy. [b]Odpowiednia renta powinna zatem rekompensować utratę zarobków w części, w jakiej powódka utraciła zdolność do pracy.[/b] Zgodnie z wykładnią art. 444 § 2 k.c. powinna ona stanowić różnicę między wynagrodzeniem, jakie poszkodowany uzyskałby, gdyby zachował pełną zdolność do pracy, a dochodami, jakie może uzyskiwać przy wykorzystaniu ograniczonej zdolności do pracy.

SN zakwestionował jednak metodę obliczenia renty należnej byłej pracownicy. Uznał, że powódka, z niewielkimi tylko ograniczeniami, może wykonywać pracę w swoim zawodzie (krawcowej) oraz że jest wiele ofert pracy, którą mogłaby podjąć. To, że nie ma pewności, czy otrzymałaby taką pracę, nie przeszkadza przyjęciu wyższego wynagrodzenia, jakie by za nie otrzymała, jako podstawy do ustalenia wynagrodzenia, jakie może ona uzyskiwać przy wykorzystaniu ograniczonej zdolności do pracy.

[ramka][b]Uwaga[/b]

Renta wyrównawcza należy się pracownikowi, który stracił zdrowie podczas pracy w naszej firmie[/ramka]

[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 9 lipca 2008 r. (I PK 12/08). [/b]

Józefa Ś. składała najpierw karoserie przy taśmie montażowej, a następnie pracowała jako krawcowa i szyła samochodowe tapicerki w Fabryce Samochodów Małolitrażowych. W wyniku wieloletniej monotonnej pracy związanej w wykonywaniem mechanicznych ruchów doznała urazu lewego barku.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów