Taki wniosek płynie z[b] wtorkowego (27 października) wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (sygn. C-115/08)[/b] w sprawie elektrowni atomowej w czeskim Temelinie należącej do koncernu CEZ. Austriaccy właściciele działek położonych blisko elektrowni chcieli, aby sąd nakazał CEZ zaniechania immisji albo eliminacji ryzyka związanego z promieniowaniem jonizującym. Chcieli też, aby koncern dostosował działającą od 2000 r. elektrownię do obowiązujących norm technicznych albo ją zamknął.
Miejscowe prawo pozwala właścicielom nieruchomości żądać zakazu immisji pochodzących z sąsiednich terenów, gdy wykraczają one ponad przeciętną miarę i utrudniają korzystanie z nieruchomości. Jeśli jednak zakłócenia powoduje obiekt funkcjonujący na podstawie zezwolenia administracyjnego, to można dochodzić jedynie rzeczywiście poniesionych szkód.
Właściciele działek chcieli, aby sąd nie uwzględniał zezwolenia wydanego dla elektrowni w Czechach.
– Gdyby udało im się przeforsować taki pogląd, sąd mógłby nakazać elektrowni np. zaniechanie immisji, a wyrok taki mógłby w dość prosty sposób być uznany w Czechach, na podstawie instrumentów europejskiej współpracy sądowej, chociaż rząd czeski w postępowaniu przed ETS prezentował w tej kwestii odmienne stanowisko i akurat co do tego ETS się nie wypowiedział – mówi radca prawny Tomasz Kozłowski z kancelarii Głuchowski Rodziewicz Zwara i Partnerzy.
[srodtytul]Czeska decyzja ważna[/srodtytul]