[b]Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (C359/09).[/b]
Sprawa dotyczyła niemieckiego adwokata, który otworzył kancelarię na Węgrzech. Od końca lat 90. D.C. Ebert mieszka na Węgrzech, gdzie w 2002 r., po studiach na uniwersytecie w Miszkolcu, uzyskał tytuł doktora prawa.
W 2004 r. D. C. Ebert zawarł umowę o współpracy z kancelarią adwokacką na Węgrzech i uzyskał wpis na listę prawników europejskich zgodnie z miejscowym prawem. Rok później otworzył własną kancelarię, która także została umieszczona na stosownej liście.
D.C. Ebert wystąpił do Fővárosi Bíróság (sądu w Budapeszcie) o uznanie jego prawa do używania na Węgrzech węgierskiego tytułu „ügyvéd” bez posiadania członkostwa izby adwokackiej. Sąd oddalił jego wniosek. Jego zdaniem niemiecki adwokat mógłby używać tytułu „ügyvéd” jedynie wtedy, gdyby wykazał, że jest członkiem izby adwokackiej. D. C. Ebert złożył apelację od tego orzeczenia.
Sąd II instancji zawiesił postępowanie i zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym o zgodność z prawem Unii węgierskich regulacji nakładających na prawników z innych krajów członkowskich wymóg wpisania się na listę węgierskiego samorządu adwokackiego, jeśli chcą się posługiwać miejscowym tytułem „ügyvéd”.