Takie stanowisko potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie dotyczącej podatku od czynności cywilnoprawnych (sygnatura akt II FSK658/10).
Spór w sprawie dotyczył podstawy wyliczenia podatku związanego z zakupem nieruchomości. W czerwcu 2007 r. małżonkowie C. kupili z majątku wspólnego niezabudowaną działkę za 24 tys. zł. Zgodnie z wypisem z miejscowego planu przestrzennego, działka znajdowała się w części na terenach mieszkalnictwa zagrodowego, a w części na terenach dróg o szerokości w liniach rozgraniczających 15 m.
Fiskus uznał, że cena działki została zaniżona, i wezwał podatników do złożenia wyjaśnień. Państwo C. odpowiedzieli, że na nabytej działce znajduje się pas ziemi o powierzchni ok. 1 ara przeznaczony na przechód, przejazd i przegon. Od drugiej strony działka znajduje się w pasie drogi lokalnej o szerokości w liniach rozgraniczających 15 m. W praktyce oznaczało to konieczność odstąpienia na rzecz drogi 7,5 m na całej szerokości działki, co dawało 2,1 ara. Dodatkowo podatnicy podkreślili, że w chwili nabycia działka nie nadawała się do zabudowy ze względu na duży kąt pochylenia terenu, spływające wody roztopowe, konieczność podniesienia terenu, co będzie się wiązać z dodatkowymi kosztami.
Argumenty podatników nie przekonały fiskusa. W jego ocenie małżonkowie powinni zapłacić za działkę 54,9 tys. zł. W związku z tym wszczął postępowanie podatkowe i wezwał ich do podwyższenia wartości nabytej nieruchomości.
Ostatecznie wartość działki ustalono na podstawie opinii dwóch biegłych na 34,2 tys. zł. Biegli uznali m.in., że działka daje możliwość rozbudowy z częściowymi utrudnieniami.