Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku C-283/10
w sprawie rumuńskiego cyrku właśnie uznał, że w niektórych przypadkach wystarczają umowy, jakie firmy zawierają z autorami wykorzystywanych piosenek
W Rumunii Circul Globus Bucureşti kilka lat temu zaczął się sądzić z organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi z tytułu rozpowszechniania utworów muzycznych: Uniunea Compozitorilor şi Muzicologilor din România - Asociaţia pentru Drepturi de Autor.
Cyrk przez ok. cztery lata organizował pokazy i kabarety, w których wykorzystywał muzykę, nie mając licencji wykupionej w tej organizacji. - Cyrk Globus podniósł ze swojej strony w replice, iż zawarł z kompozytorami utworów muzycznych, które zostały wykorzystane w ramach zorganizowanych przez niego spektaklów, umowy o przeniesienie autorskich praw majątkowych i wypłacił im z tego tytułu odpowiednie wynagrodzenie – podaje ETS w opisie sprawy. W związku z tym zdaniem firmy domaganie się wynagrodzeń przez organizację zbiorowego zarządzania było nieuzasadnione.
Sady pierwszej i drugiej instancji w Bukareszcie te argumentację odrzuciły i uznały w oparciu o ustawę o prawie autorskim, że wykonywanie prawa do publicznego udostępniania utworów muzycznych podlega obligatoryjnemu zbiorowemu zarządzaniu.