Aktualizacja: 20.10.2020 12:02 Publikacja: 24.10.2020 00:01
Pandemia stała się impulsem do rewolucyjnych zmian.
Foto: Adobe Stock
Jeden z moich znajomych, prowadzący firmę technologiczną i zatrudniający głównie młodych ludzi, opowiedział mi, jak wygląda komunikacja w jego zespole.
„Oni ze sobą rozmawiają bardzo niewiele. Właściwie porozumiewają się wyłącznie na naszym wewnętrznym czacie. To wygodne, bo w biurze naszej firmy jest bardzo cicho, nic mnie nie rozprasza. Przestałem używać słuchawek. Z drugiej strony są też klienci, do których trzeba zadzwonić i wtedy klawiatura nie wystarczy. Wiem, że kontakt osobisty jest dla nich dużym wyzwaniem. Rozmowę traktują jako zło konieczne".
Premier odwołał szefa więziennictwa, o co dzień wcześniej apelował minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Rozumie...
Przyjęta przez resort sprawiedliwości konstrukcja sankcji ustawowego pozbawienia skutków nominacji sędziowskich...
Pomysł lewicy na wprowadzenie czterodniowego czasu pracy to przykład populizmu, nieliczącego się z realiami zaró...
Estonia wyprzedza nas o jakieś pięć lat. I nie chodzi tym razem o usługi cyfrowe, bo w tym zakresie wyprzedza na...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Czasem dom, po wielu przeróbkach i doraźnych naprawach, jest w takim stanie, że lepiej zrezygnować z generalnego...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas