O podstawowych instytucjach prawnych, w tym o ofercie, powiedziano już bardzo, bardzo wiele, co nie oznacza, że wszystko. Zmieniające się otoczenie społeczne, ręka w rękę z rosnącymi oczekiwaniami wobec systemu prawnego, by coraz pełniej umożliwiał realizację aspiracji indywidualizującego się świata, są głównymi powodami odczytywania na nowo nawet tych od lat obowiązujących konstrukcji. Tak też jest z rzekomą bezwarunkowością oferty.
[srodtytul]Oświadczenie woli[/srodtytul]
Każdy z nas co chwila składa i przyjmuje oferty, doprowadzając w ten sposób do zawierania umów. Cechą germańskiego modelu oferty, który na dobre zagościł w Polsce wraz z kodeksem zobowiązań z 1933 r. (art. 63 i następne) i wciąż determinuje rozwiązania kodeksu cywilnego, jest akcentowanie związania oferenta oświadczeniem woli, które składa. To związanie ma być tak ścisłe, żeby dalsze czynności ze strony oferenta nie były już konieczne od zawarcia umowy. W okresie związania ofertą to oblat (adresat oferty) ma być tym, który posiada kompetencję do decydowania, czy umowa zostanie zawiązana, czy też nie. Jego kompetencje są niczym innym jak prawem podmiotowym, o charakterze kształtującym, a ich wykonywanie jest niezależne od zachowań oferenta po skutecznym złożeniu oferty.
Wszystko to niby prawda, ale czasami bywa i tak, że chcemy złożyć ofertę zawarcia umowy określonej treści, jeżeli przytrafi się coś w przyszłości (coś niepewnego w dacie składania jednostronnego oświadczenia woli, jakim jest oferta). Udziałowiec spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może mieć stanowczą wolę zbycia swoich udziałów, gdy jakiś podmiot wstąpi do spółki (jeżeli nie wyobrażamy sobie z nim współpracy) albo jeżeli ktoś, kto jest istotnym czynnikiem motywującym jego pozostawanie w spółce, z niej ustąpi (sprzeda swoje udziały). W opisanych okolicznościach nasz udziałowiec może złożyć stanowczą ofertę zbycia wszystkich swoich udziałów, jeżeli wystąpi warunek zawieszający (art. 89 k.c.), o którym mowa wyżej, w okresie związania ofertą. Taka sytuacja nie zmienia stanu związania oferenta swoim oświadczeniem woli, a jedynie uzależnia skutki takiego oświadczenia woli od wystąpienia zdarzenia przyszłego i niepewnego.
Podkreślić należy, że oferta może być uzależniona od warunku, jeżeli ów warunek nie zależy (nawet bardzo pośrednio) od woli oferenta, w przeciwnym razie w jego rękach pozostawałaby decyzja, czy ma dojść do zawarcia umowy, czy też nie, także po zakomunikowaniu oferty oblatowi i to dopiero podważałoby stanowczy charakter oferty. Stanowczość oferty powinno się łączyć z zakończeniem procesu wpływania na treść przyszłej umowy przez oferenta, a nie z bezwarunkowością tej treści.