Uwagi do projektu nowelizacji kodeksu postępowania karnego

Ogólnie projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego należy ocenić pozytywnie. Zawiera on jednak pewne rozwiązania dyskusyjne, a w każdym razie co najmniej bardzo kosztowne

Aktualizacja: 23.04.2011 10:17 Publikacja: 23.04.2011 04:48

Uwagi do projektu nowelizacji kodeksu postępowania karnego

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Red

Przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw ogólnie należy ocenić pozytywnie. Uwzględnia on wiele postulatów zgłaszanych w szczególności przez praktyków wymiaru sprawiedliwości, w tym sędziów orzekających w sprawach karnych. Uwzględniono zwłaszcza szereg rozwiązań z projektu przedłożonego wcześniej przez SSP Iustitia.

Dyskusyjne propozycje

Projekt zawiera jednak, w mojej ocenie, pewne rozwiązania dyskusyjne, a w każdym razie co najmniej bardzo kosztowne dla budżetu państwa. Chodzi mianowicie o:

- wprowadzenie art. 80a kodeksu postępowania karnego (na etapie postępowania sądowego obrońca z urzędu na dowolnie motywowany wniosek) oraz

- proponowane nowe brzmienie art. 100 § 3 kpk oraz art. 422 § 1 kpk (w każdy wyrok, nawet ogłoszony w obecności oskarżonego, będzie według projektu, obowiązkowo doręczany oskarżonemu, a termin do złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku zawsze będzie zaczynał bieg od dnia doręczenia odpisu wyroku),

 

- nowe brzmienie art. 385 kpk,

- nowe brzmienie art. 452 § 2 kpk w zw. z art. 437 § 2 kpk, bez zmiany podejścia do art. 454 § 1 kpk.

Obrońca z urzędu

Łatwo można sprawdzić, na podstawie gromadzonych przez resort sprawiedliwości danych statystycznych, że już obecnie w zdecydowanej większości wypadków oskarżonym ustanawia się obrońcę z urzędu, gdy tylko się o to zwracają, zwłaszcza w trybie art. 78 § 1 kpk (ze względu na niezamożność). A w końcowym rozstrzygnięciu zdecydowana większość wydatków z tego tytułu jest pokrywana przez Skarb Państwa, a nie przez oskarżonego, któremu takiego obrońcę ustanowiono.

Według uzasadnienia projektu, to oskarżeni mają docelowo pokrywać koszty obrony z urzędu, przy czym projektodawca wydaje się nie zauważać, że dzisiejsze rozwiązania prawne w tym zakresie są podobne, ale praktyka końcowego ponoszenia tych kosztów, wynikająca z niezamożności społeczeństwa, jest zgoła odmienna. Z kolei osoby majętne mogą (zresztą często to czynią) ustanowić sobie obrońcę z wyboru.

W sytuacji częstszego niż dzisiaj

(a do tego zmierza projektodawca, co podkreśla w uzasadnieniu projektu)

korzystania przez oskarżonych z obrony z urzędu, niewątpliwie pojawią się problemy praktyczne

ze względu na fizyczny brak wystarczającej liczby adwokatów, którzy mogliby przyjąć do prowadzenia większą ilość spraw z urzędu. Dotyczy to zwłaszcza mniejszych miejscowości będących siedzibą sądów rejonowych, a takich jest na mapie sądowej większość.

W projekcie nie widać, by w tej sytuacji pojawił się projekt przekazania radcom prawnym uprawnień do obrony w sprawach karnych, co zresztą nie byłoby takim złym pomysłem. Już dziś zakres nauczania na obu aplikacjach jest podobny (obejmuje prawo karne), a chętni radcowie prawni nie mają żadnych problemów z przejściem do pokrewnego zawodu (wpisem na listę adwokacką), gdzie następnie reprezentują oskarżonych już jako ich obrońcy w sprawach karnych.

Doręczanie wyroku

Również nieuzasadniony, pracochłonny i kosztowny wydaje się obowiązek doręczania oskarżonemu każdego wyroku, zwłaszcza w sytuacji, gdy oskarżony był obecny przy jego ogłoszeniu.

Takie rozwiązanie jest, po pierwsze, bardzo kosztowne. Po drugie przyczyni się do dodatkowego znacznego obciążenia pracowników sekretariatu, którzy już dzisiaj są znacznie obciążeni obowiązkami. W konsekwencji doprowadzi to do opóźnień przy wykonywaniu pozostałych obowiązków i w ostatecznym rachunku przyczyni się do spowolnienia pracy orzeczniczej sędziów, którzy z kolei wykonują swoje obowiązki w ścisłej współpracy z pracownikami sekretariatu. Ewentualne wzmocnienie kadrowe wiązałoby się z dodatkowymi kosztami dla budżetu państwa.

Przyjęcie rozwiązania, że termin na złożenie wniosku o uzasadnienie wyroku zaczyna swój bieg zawsze od dnia doręczenia odpisu wyroku przyczyni się do zbędnego przedłużenia czasu trwania postępowania

(wbrew założeniom projektodawcy dotyczącym przyśpieszenia czasu trwania procesów karnych). Z drugiej strony będzie krokiem wstecz w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów, które np. w trybie zwyczajnym pozwalają w pewnych sytuacjach (patrz: art. 376 kpk, art. 377 kpk) na orzekanie pod nieobecność oskarżonego, a wyroku wydanego w tym wypadku nie uważa się za zaoczny (przedmiotowy termin biegnie w tym wypadku od daty ogłoszenia wyroku).

Z dużym prawdopodobieństwem można też zakładać, że w razie przyjęcia takiego rozwiązania zwiększy się znacznie liczba wniosków o uzasadnienie wyroku.

W sposób oczywisty przełoży się to na wydajność pracy sędziów i ostatecznie przyczyni się do przedłużenia czasu trwania postępowań karnych.

Konieczność pisania wielostronicowych uzasadnień pisemnych (co wymusza praktyka sądów odwoławczych), na wniosek stron postępowania, stanowiących faktycznie streszczenie całego przeprowadzonego dotychczas postępowania, jest zmorą sądów orzekających w pierwszej instancji i przyczynia się pośrednio znacznie do wydłużania terminów rozpoznania spraw. Łatwo sobie wyobrazić, że sędzia mający kilka – kilkanaście złożonych wniosków o uzasadnienia wyroków nie jest w stanie - mimo najlepszych chęci - pracować dalej z równą wydajnością.

Odczytywanie zarzutów aktu oskarżenia

Z kolei projektodawca proponuje nowe brzmienie art. 385 kpk twierdząc, że spełni to postulaty praktyków powszechnie krytykujących dotychczasowe rozwiązania w tym zakresie. Przy dzisiejszych uregulowaniach, w sprawach wieloosobowych, czy wielozarzutowych, gdzie same podstawy aktu oskarżenia liczą kilkadziesiąt i więcej stron, sąd często traci na bezproduktywne odczytywanie przez oskarżyciela podstaw aktu oskarżenia (zarzutów) kilka terminów rozpraw. Trzeba tu pamiętać, że każdy oskarżony i jego obrońca otrzymuje wcześniej odpis aktu oskarżenia i ma zapewniony odpowiedni czas na zapoznania się z jego treścią.

W mojej ocenie, projektowane brzmienie art. 385 kpk nie usunie dzisiejszych problemów. Już dzisiaj problemem jest nie tyle odczytywanie uzasadnienia aktu oskarżenia, co samo odczytywanie zarzutów – podstaw aktu oskarżenia.

Wbrew twierdzeniom projektodawcy zawartym w uzasadnieniu projektu proponowana treść art. 385 kpk pozostawia obowiązek odczytywania zarzutów aktu oskarżenia.

Zamiast uchylenia wyroku

W mojej ocenie, w zakresie dotyczącym postępowania odwoławczego, projektowane nowe brzmienie art. 452 § 2 kpk w zw. z art. 437 § 2 kpk, będzie niewystarczające bez zmiany podejścia do art. 454 § 1 kpk.

Projektodawca słusznie zauważył, że zmiana orzeczenia co do istoty w drugiej instancji jest rozstrzygnięciem znacznie lepszym niż uchylanie wyroków do ponownego rozpoznania i przyczyni się do znacznego przyśpieszenia czasu trwania postępowań karnych. Nie powinien zatem zatrzymywać się w połowie drogi.

Obecny projekt nie zmienia art. 454 § 1 kpk, a więc utrzymuje zasadę, że sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, jeżeli w pierwszej instancji takiego oskarżonego uniewinniono, bądź co do którego w pierwszej instancji umorzono lub warunkowo umorzono postępowanie.

Wykreślenie tego przepisu nie tylko przyczyniłoby się do znacznego przyśpieszenia czasu trwania postępowań karnych, ale  - co bardzo ważne - nie byłoby sprzeczne z obowiązującymi w tym zakresie standardami europejskimi w zakresie gwarancji procesowych przysługujących oskarżonemu.

Rozwiązania takie istnieją w innych krajach demokratycznych z naszego kręgu cywilizacyjnego. Często bowiem się zdarza, że sąd drugiej instancji, w świetle zebranego kompletnego materiału dowodowego, widząc np. potrzebę skazania oskarżonego, uniewinnionego w pierwszej instancji, nie może jednak tego uczynić, a jest faktycznie zmuszany przez obecne rozwiązania proceduralne do uchylenia wyroku do ponownego rozpoznania.

Nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo takie rozstrzygnięcia, częste w praktyce, przyczyniają się do przedłużania czasu trwania postępowań karnych.

Podsumowanie

Reasumując, w mojej ocenie:

- zbędne jest wprowadzanie art. 80a kpk (ewentualnie projektowany przepis dotyczący wniosku o obrońcę z urzędu do poszczególnych czynności można byłoby wprowadzić do treści art. 78 kpk) oraz

- nie ma potrzeby modyfikowania dotychczasowego brzmienia przepisów art. 100 § 3 kpk oraz art. 422 § 1 kpk (zamiast tego można byłoby ewentualnie, ze względów gwarancyjnych, przenieść do projektowanego postępowania zwyczajnego instytucję wyroku zaocznego znajdującą się dotychczas w przepisach regulujących tryb uproszczony, z której to instytucji projektodawca zamierza w ogóle zrezygnować),

- należy postulować zastąpienie projektowanego zwrotu „przedstawienia" (patrz projektowany art. 385 § 1 zd. 1 kpk) zwrotem „ujawnienia", a zwrotu „odczytuje" (patrz projektowany art. 385 § 1 zd. 2 kpk) zwrotem „ujawnia", bądź też wprowadzenia innego zapisu redakcyjnego wskazującego jednak bez żadnych wątpliwości na brak konieczności odczytywania zarzutów aktu oskarżenia.

- należy wykreślić art. 454 § 1 kpk.

Autor jest sędzią Sądu Rejonowego w Kluczborku

Skomentuj ten artykuł

Czytaj też artykuł:

Adwokat na posyłki

Czytaj więcej o projekcie:

» Prawnicy, doradcy i biegli » Projekty aktów prawnych » Zmiany w kodeksie karnym i procedurze karnej

 

Opinie Prawne
Marek Isański: Można przyspieszyć orzekanie NSA w sprawach podatkowych zwykłych obywateli
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Maciej Gawroński: Za 30 mln zł rocznie Komisja będzie nakładać makijaż sztucznej inteligencji
Opinie Prawne
Wojciech Bochenek: Sankcja kredytu darmowego to kolejny koszmar sektora bankowego?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"