Konstytucyjny ostracyzm

Trybunał Konstytucyjny albo zbyt często dodaje do konstytucji treści normatywne, albo je z niej usuwa – uważa koordynator Kliniki Prawa Własności Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Publikacja: 11.07.2011 04:20

Konstytucyjny ostracyzm

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka Paweł Gałka

Red

Trybunał Konstytucyjny przyjmuje niebezpieczny kurs orzeczniczy, dzieląc w konsekwencji właścicieli na gorszych i lepszych.

Gorszym właścicielem jest jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, bo – jak wynika z postanowienia Trybunału z 6 kwietnia 2011 r. (SK 21/07) – jako spółka prawa handlowego nie może wnieść skargi konstytucyjnej, ponieważ jej akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Oznacza to, a przynajmniej tak widzi tę kwestię Trybunał, że w obecnym stanie prawnym podmioty prowadzące działalność gospodarczą w oparciu o majątek publiczny (kryterium majątkowe) i podlegające wpływom organów państwa na ich funkcjonowanie (kryterium funkcjonalne) wyłączone są a capite ad calcem z ochrony konstytucyjnej.

Skoro podmiot taki nie może się poskarżyć na naruszenie konstytucyjnych praw, to wygląda na to, że nie jest adresatem gwarancyjnych norm konstytucyjnych. Ponosi ciężary publiczne, posiada obowiązki, ale praw już nie ma. Dla Trybunału nie ma znaczenia, że w sprawach takich podmiotów orzekają sądy, organy administracji publicznej, w konsekwencji kształtują ich sytuację prawną także względem państwa i uczestników obrotu gospodarczego. Niekiedy kształtują tę sytuację na podstawie przepisów, w stosunku do których pojawia się uzasadniona wątpliwość co do ich zgodności z konstytucją, a mimo to Trybunał, odmawiając im legitymacji skargowej, wyłącza je w istocie rzeczy – w moim przekonaniu prawem kaduka – spod działania konstytucji, gdy chodzi o możliwość korzystania z arsenału instrumentów służących do ochrony praw. Jest to swoisty bezprecedensowy ostracyzm konstytucyjny niektórych podmiotów praw i obowiązków ze względu na wystąpienie dwóch wyżej wymienionych kryteriów, które dla oceny legitymacji skargowej powinny być w zupełności indyferentne.

Poglądy dowolne i arbitralne

W sprawie SK 21/07 Trybunał bezpodstawnie przyjął, że jednoosobowa spółka Skarbu Państwa nie ma legitymacji do wniesienia skargi konstytucyjnej. Ustalenie kwestii locus standi zajęło Trybunałowi prawie cztery lata. Może i powstrzymałbym się od tak stanowczo krytycznego tonu, gdyby nie to, że do postanowienia zdanie odrębne zgłosiło czterech sędziów: Andrzej Rzepliński, Marek Kotlinowski, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz oraz Piotr Tuleja. Każdy z nich uważa, że skarżącej przysługiwała legitymacja procesowa do wniesienia skargi, a co za tym idzie – skarga powinna zostać rozpoznana merytorycznie, przy czym Piotr Tuleja opowiedział się za umorzeniem postępowania, ale z innej przyczyny (skarżąca spółka podniosła m.in., że sposób określenia przedmiotu opodatkowania w art. 1a ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych narusza prawo własności, ponieważ przepisy te są na tyle niejasne i nieprecyzyjne, że nie pozwalają określić, z jakiego tytułu dany podmiot staje się podatnikiem – tj. od jakich obiektów jest należny podatek od nieruchomości).

Trybunał posłużył się pojęciem niemającym oparcia w żadnym akcie prawnym, tzw. publicznego podmiotu gospodarczego. W zamyśle Trybunału publiczny podmiot gospodarczy różni się od innych osób prawnych prowadzących działalność gospodarczą tym, że opiera ją całkowicie na majątku publicznym, i z tego też powodu miałby być wmontowany w system podmiotów realizujących funkcje władzy publicznej. Co więcej, stwierdza, że publiczne podmioty gospodarcze stanowią formę organizacyjną państwa i jako podmioty władzy publicznej nie mogą być beneficjentami konstytucyjnych praw podmiotowych.

Za Andrzejem Rzeplińskim powtórzyć wypada, że są to poglądy dowolne i arbitralne. Trybunał przedkłada wypracowane przez siebie ekwilibrystyczne konstrukcje intelektualne nad logiczne i spójne wnioski wypływające z literalnej i systemowej wykładni konstytucji. Jeżeli każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo wnieść skargę do Trybunału w sprawie zgodności z konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w konstytucji, to skarga konstytucyjna złożona przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA (obecnie PGE Polska Grupa Energetyczna) jako pochodząca od osoby prawnej wyposażonej w zdolność prawną i posiadającej własne prawa i obowiązki, domagającej się ochrony prawa własności, powinna być uznana za dopuszczalną. Skarżąca występuje bowiem w sprawie jako podatnik, w żadnym wypadku nie realizuje funkcji władzy publicznej, nie można przypisać jej żadnej roli będącej emanacją władzy publicznej. Rozważania Trybunału dotyczące tego, że spółka jest największym producentem i dostawcą energii elektrycznej w Polsce, prowadzi działalność o charakterze strategicznym dla państwa, są irrelewantne dla oceny zdolności skargowej. Okoliczność, że Skarb Państwa władny jest wywierać wpływ na jej działalność, wpływać na wynagrodzenia kadry kierowniczej, oddziaływać na sposób i przebieg gospodarowania majątkiem, nie może decydować o zdolności skargowej w świetle art. 79 ust. 1 konstytucji.

Skarga konstytucyjna jest dla każdego, kto jest nosicielem konstytucyjnie chronionych praw.

Koncepcja interesu prawnego

Skoro legitymacja skargowa budzi tyle wątpliwości (np. postanowienie z 22 maja 2007 r., SK 70/05), to może Trybunał powinien posiłkować się sprawdzoną koncepcją interesu prawnego. W moim przekonaniu daje się ona w pełni zaadaptować na gruncie art. 79 ust. 1 konstytucji z korzyścią dla realizacji funkcji tej instytucji, jaką jest eliminacja z systemu prawa niekonstytucyjnych norm.

Źródła legitymacji do złożenia skargi konstytucyjnej należałoby poszukiwać w ostatecznym rozstrzygnięciu organu władzy publicznej o wolnościach i prawach podmiotu, który twierdzi, że jego konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone. Źródłem interesu prawnego jest konstytucyjna wolność lub prawo, z którego zdolny jest skorzystać określony podmiot. Ochrona prawa własności, bo o nim tu mowa, na poziomie konstytucyjnym nie jest zróżnicowana podmiotowo i trudno znaleźć przyczyny natury konstytucyjnej, dla których Trybunał dokonuje takiego zróżnicowania.

Prof. Ewa Łętowska w zdaniu odrębnym do postanowienia z 22 maja 2007 r. (SK 70/05) trafnie opowiedziała się za zdolnością skargową gminy w sprawie, która była rozpoznawana przez Trybunał: „na szczeblu konstytucyjnym brak jest podstaw do przeciwstawiania własności publicznej – własności prywatnej. Rolą przymiotnika „prywatna" używanego w konstytucji jest jedynie zaakcentowanie, że współczesna koncepcja własności ma charakter odmienny od używanego w konstytucji z 1952 r. Dlatego „własność prywatna", o której mówi konstytucja z 1997 r., obejmuje wszelką własność, także państwową i komunalną, w tym własność Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego. Nie ma w związku z tym podstaw do dopatrywania się ograniczeń w statusie właścicielskim gminy z tej przyczyny, że chodzi tu o własność publiczną. Konstytucja z 1997 r. nie daje podstaw do wyróżniania – zwłaszcza z punktu widzenia gwarancji ochrony – podmiotowo wyróżnionej własności publicznej (gdzie należałoby umieścić własność gminy).

Nieosiągalny środek ochrony

Istnienie stosunku o charakterze wertykalnym szczególnie mocno jest akcentowane w art. 79 ust. 1 konstytucji i już tylko ustalenie istnienia tej zależności powinno stanowić ratio sufficiens dla przyznania uczestnikowi postępowania legitymacji skargowej. Jeżeli bowiem z jednej strony mamy organ orzekający o prawach i obowiązkach wynikających z konstytucji, to zawsze po drugiej stronie będzie podmiot „podsądny", tj. beneficjent konstytucyjnych praw i wolności. Autonomiczna analiza cech podmiotu wynoszącego skargę konstytucyjną (beneficjenta) – w mojej opinii – nie tylko nie ma podstaw konstytucyjnych, lecz także jest nieoperatywna na gruncie art. 79 konstytucji, który wymaga przede wszystkim zbadania istnienia pewnych prawnie doniosłych zależności. Abstrahowanie przez Trybunał od tych zależności może prowadzić do błędnych wniosków, czego przykładem jest właśnie kazus Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA (obecnie PGE Polska Grupa Energetyczna SA).

Kompetencja Trybunału w zakresie badania zdolności skargowej ograniczona była tylko i wyłącznie do sprawdzenia, czy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego ze skargi kasacyjnej Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA na wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego ostatecznie orzekał o obowiązku podatkowym spółki. Odmowa przyznania skarżącej spółce legitymacji do wniesienia skargi konstytucyjnej oparta na koncepcji trybunalskiej o publicznym podmiocie gospodarczym jest co najmniej sprzeczna z istotą skargi konstytucyjnej. Jako nieuzasadniona próba pozbawienia środka ochrony praw własności i prawa do sądu być może powinna zostać zrewidowana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Także pod kątem przewlekłości postępowania.

Zobacz więcej w serwisie

»

Prawnicy, doradcy i biegli

»

Opinie i analizy

Trybunał Konstytucyjny przyjmuje niebezpieczny kurs orzeczniczy, dzieląc w konsekwencji właścicieli na gorszych i lepszych.

Gorszym właścicielem jest jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, bo – jak wynika z postanowienia Trybunału z 6 kwietnia 2011 r. (SK 21/07) – jako spółka prawa handlowego nie może wnieść skargi konstytucyjnej, ponieważ jej akcjonariuszem jest Skarb Państwa. Oznacza to, a przynajmniej tak widzi tę kwestię Trybunał, że w obecnym stanie prawnym podmioty prowadzące działalność gospodarczą w oparciu o majątek publiczny (kryterium majątkowe) i podlegające wpływom organów państwa na ich funkcjonowanie (kryterium funkcjonalne) wyłączone są a capite ad calcem z ochrony konstytucyjnej.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi